Rodzice sprowadzą ciało Gabrysi do Polski. Ojciec dziewczynki dziękuje za pomoc
Udało się zebrać kwotę, która umożliwi sprowadzenie ciała Gabrysi do Polski i pogrzeb. Dziewczynka zmarła w szpitalu w Niemczech, a rodzice chcą pochować ją w Polsce. Jak mówi w Wirtualnej Polsce jej ojciec, "odeszła na jego rękach".
Po długiej i kosztowej walce ze złośliwym rakiem kości zmarła Gabrysia, 14-latka z Bydgoszczy. Jak pisaliśmy wcześniej, rodzice nie mogli sprowadzić jej ciała z Niemiec do Polski i pochować. Nie było ich na to stać. Internauci chętnie włączyli się w internetową zbiórkę na ten cel. I nie tylko udało sie zebrać oczekiwaną kwotę, ale została ona przekroczona o ponad 100 proc.
Zamiast 15 tys. zł, zgromadzono prawie 33 tys. zł [stan na godz. 16]. - Za wszystko dziękujemy - mówi w rozmowie z WP ojciec Gabrysi. Przyznaje jednocześnie, że niektóre komentarze były nie na miejscu.
Procedury sprowadzenia ciała Gabrysi do Polski, jak mówi jej ojciec, zostały rozpoczęte. - Przed weekendem będzie w domu. W sobotę ma odbyć się pogrzeb - dodaje.
I wspomina: - Córka umarła na moich rękach. Jej serce zatrzymało się w szpitalu.
Choroba dziewczynki dała o sobie znać w 2017 roku. Gabrysia wymagała bardzo drogiego leczenia, głównie za granicą, na co jej rodzice też zbierali pieniądze. W Polsce zaproponowano jedno rozwiązanie - amputację ręki i bardzo drastyczną chemię, która daje 50 proc. szans na przeżycie. Rodzice zabrali dziewczynkę na leczenie do Niemiec.
Poza zbiórką na Facebooku utworzono też profil "Ratujemy Gabrysię", gdzie na bieżąco bliscy informowali o stanie zdrowia dziewczynki. Niestety zmarła 22 lutego, a rodzice "przegrali walkę o życie córki, stracili sens życia".
Zobacz też:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl