Rocznica Smoleńska w czasie pandemii. PiS chce ustrzec się błędów, władze "okroją" delegacje

Obchody 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej będą wyjątkowo skromne. Mają odbyć się w pełnym reżimie sanitarnym. Nie ma mowy o większych zgromadzeniach. Hołd ofiarom oddadzą najważniejsi przedstawiciele władz państwowych. - Dostosujemy się do obowiązujących obostrzeń - mówi WP rzecznik PiS Anita Czerwińska.

Smoleńsk. Obchody 10. rocznicy tragedii (2020 r.)Smoleńsk. Obchody 10. rocznicy tragedii (2020 r.)
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | EASTNEWS
Michał Wróblewski

- Nie będzie żadnych obchodów poza tymi, które w reżimie sanitarnym odbywają się co miesiąc. Czyli poranna msza święta, złożenie kwiatów i wieczorna msza na Starym Mieście w Warszawie - informuje szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.

W rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik PiS poseł Anita Czerwińska potwierdza: - Obchody 11. rocznicy tragedii w Smoleńsku będą przebiegać podobnie, jak comiesięczne uroczystości.

- Dostosujemy się rzecz jasna do obowiązujących obostrzeń. Jeśli chodzi o program: planowana jest msza święta rano w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu, w ciągu dni delegacje będą składać kwiaty pod pomnikami Ofiar oraz na grobach, a obchody zakończą się mszą wieczorną - mówi nam rzecznik PiS.

Jak przyznaje poseł Czerwińska - która od lat zajmuje się organizacją obchodów rocznicy katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku - "wielkość delegacji partyjnej na uroczystości nie jest jeszcze ustalona". - Delegacja na pewno będzie uczestniczyć w obchodach w okrojonym składzie - przyznaje WP rzecznik PiS.

Jak mówi nam poseł Czerwińska - jeśli chodzi o uczestnictwo w mszach świętych - to księża mają ustalić liczbę osób, które będą mogły pojawić się w budynku kościoła. Partia w tej sprawie niczego ma nie narzucać.

11. rocznica katastrofy smoleńskiej. Ma obyć się bez wpadek i kontrowersji

To już drugi raz, gdy obchody rocznicy tragedii smoleńskiej będą odbywać się w cieniu pandemii.

Rok temu nie obyło się bez kontrowersji. Politykom PiS wypominano, że łamali obowiązujące wówczas obostrzenia.

Rzecz dotyczyła obecności delegacji najważniejszych polityków PiS na placu Piłsudskiego w Warszawie. To tam - w centralnym miejscu stolicy - znajdują się pomniki ofiar oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Członkami delegacji byli wówczas m.in. premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński (dziś wicepremier ds. bezpieczeństwa państwa), marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremier Jacek Sasin, wicepremier Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, posłowie Krzysztof Sobolewski, Antoni Macierewicz czy Marek Suski.

Członków delegacji z PiS było zbyt wielu, jak na obowiązujące obostrzenia, i nie przestrzegali 2-metrowego dystansu społecznego. Nie mieli także maseczek i rękawiczek (obowiązek zasłaniania twarzy został wówczas wprowadzony 16 kwietnia - niespełna tydzień po obchodach smoleńskich).

Teraz ma się to zmienić. Członków delegacji ma być mniej, a wszelkie obowiązujące restrykcje mają być przestrzegane. Na placu Piłsudskiego ma spotkać się delegacja złożona z członków administracji państwowej.

Rok temu Kancelaria Premiera - odpowiadając na zarzuty krytyków - informowała: "Kwietniowe obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej odbyły się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, ponieważ obowiązujące wówczas przepisy wyłączały z zakazu poruszania się spotkania i zebrania związane m.in. z wykonywaniem czynności zawodowych lub zadań służbowych". Podobnie twierdziła policja.

Podobnie ma być w tym roku. Jednak, jak wyraźnie zaznacza jeden z polityków PiS, większa uwaga będzie zwrócona na to, by nie popełnić niepotrzebnych błędów i nie narazić się na krytykę.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

Wybrane dla Ciebie
Wietrzne i chłodne 48 godzin. W pogodzie nawet zawieje i zamiecie
Wietrzne i chłodne 48 godzin. W pogodzie nawet zawieje i zamiecie
Lis przegryzł kabel we Włoszech. Pięć tys. ludzi bez internetu
Lis przegryzł kabel we Włoszech. Pięć tys. ludzi bez internetu
Trump już w Kuala Lumpur. Wizytę rozpoczął od tańca
Trump już w Kuala Lumpur. Wizytę rozpoczął od tańca
Sztorm Benjamin nad Portugalią. Wylewają rzeki, tworzą się osuwiska
Sztorm Benjamin nad Portugalią. Wylewają rzeki, tworzą się osuwiska
Kolejny atak na Kijów. Co najmniej 26 rannych, w tym sześcioro dzieci
Kolejny atak na Kijów. Co najmniej 26 rannych, w tym sześcioro dzieci
Donald Tusk: Ukraina jest gotowa walczyć z Rosją przez kolejne trzy lata
Donald Tusk: Ukraina jest gotowa walczyć z Rosją przez kolejne trzy lata
Nauczycielka szarpała i krzyczała na 10-latkę. Rodzice pozwali szkołę
Nauczycielka szarpała i krzyczała na 10-latkę. Rodzice pozwali szkołę
Madagaskar. Były prezydent pozbawiony obywatelstwa. Ma drugie
Madagaskar. Były prezydent pozbawiony obywatelstwa. Ma drugie
Klapa szczytu UE ws. aktywów Rosji? "Większy problem to Węgry"
Klapa szczytu UE ws. aktywów Rosji? "Większy problem to Węgry"
Trump podnosi cła na towary z Kanady. Z powodu reklamy z Reaganem
Trump podnosi cła na towary z Kanady. Z powodu reklamy z Reaganem
"Uważnie to obserwuję". Trump ws. zwrotu ciał izraelskich zakładników
"Uważnie to obserwuję". Trump ws. zwrotu ciał izraelskich zakładników
Spłonęła sortownia odpadów w Elblągu. Jedyna w mieście
Spłonęła sortownia odpadów w Elblągu. Jedyna w mieście