Robert Winnicki trafił do szpitala. To wymusza zmiany u konfederatów
Robert Winnicki trafił do szpitala. - To problemy z sercem. Będzie żył, ale musi zwolnić tempo na kilka miesięcy - usłyszał reporter Wirtualnej Polski od jednego ze współpracowników Winnickiego. Polityk wydał oświadczenie, w którym informuje o zmianach personalnych w Ruchu Narodowym.
Poseł może być na dłuższy czas wyłączony z aktywności politycznej - wyjaśnia Interia, która poinformowała o przewiezieniu Winnickiego do szpitala. Polityk źle się poczuł i od razu został przewieziony do szpitala.
Robert Winnicki w szpitalu. Zmiana u konfederatów
"Szanowni Państwo, żyję i pożyć jeszcze trochę planuję ale żeby tak się stało muszę radykalnie zwolnić obroty w najbliższej przyszłości. Z pewnością będę tu zaglądał trochę rzadziej. Dziękuję za wszystkie wyrazy życzliwości, wsparcia i modlitwy" - napisał na Twitterze Winnicki i wyjaśnił, że stan jego zdrowia nie pozwala mu pełnić dotychczasowych obowiązków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Winnicki załączył do wpisu szersze oświadczenie, w którym wyjaśnił, że rezygnuje z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji.
Zarząd Ruchu Narodowego poinformował, że pełniącym obowiązki szefa ugrupowania został Krzysztof Bosak.
Na wieczór zwołano z kolei Radę Liderów Konfederacji.
Kariera polityczna Roberta Winnickiego
Robert Winnicki w ławach sejmowych zasiada od 2015 roku. Winnicki ma 38 lat.
W roku 2007 Robert Winnicki startował do Sejmu z listy Ligi Polskich Rodzin (Winnicki nie był członkiem tego ugrupowania). Należał do założycieli Ruchu Narodowego. Z jej ramienia bez powodzenia starał się o mandat deputowanego do Europarlamentu w roku 2014 roku. Winnicki był też jednym z głównych twórców Marszu Niepodległości.
W wyborach parlamentarnych w 2015 roku Robert Winnicki startował z listy KWW "Kukiz'15". Zdobywając ponad 11 tysięcy głosów poparcia w okręgu nr 1, po raz pierwszy w swej politycznej karierze uzyskał nominację poselską.
W ostatnich wyborach parlamentarnych startował w okręgu podlaskim, gdzie zagłosowało na niego 22,6 tys. osób.