PolskaRobert Gliński kończy 50 lat

Robert Gliński kończy 50 lat


Robert Gliński - reżyser i scenarzysta,
twórca m.in. głośnego i wielokrotnie nagradzanego obrazu "Cześć,
Tereska" - będzie obchodził w środę 50. urodziny.

Reżyser "Niedzielnych igraszek" i "Łabędziego śpiewu", a także filmów dokumentalnych i spektakli teatru telewizji urodził się 17 kwietnia 1952 roku w Warszawie. W 1979 roku ukończył reżyserię w łódzkiej filmówce. Cztery lata wcześniej - architekturę na Politechnice Warszawskiej.

Jako reżyser filmu fabularnego zadebiutował w 1983 roku "Niedzielnymi igraszkami", do których także napisał scenariusz. Zrealizował także "Rośliny trujące" - na podstawie powieści Krzysztofa Kąkolewskiego "Notatka", i "Łabędzi śpiew". Ten ostatni film przyniósł mu m.in. nagrodę za reżyserię na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

W na początku lat 90. Gliński wyreżyserował m.in. "Superwizję" i "Wszystko, co najważniejsze..." - film oparty na wspomnieniach Oli Watowej, córki Aleksandra Wata. Obraz ten zdobył Złote Lwy gdyńskiego festiwalu, a także m.in. nagrodę pokojową na festiwalu w Trieście.

W 1996 roku Gliński zrealizował "Matkę swojej matki", rok później - "Kochaj i rób co chcesz". Obsypany nagrodami "Cześć, Tereska" pochodzi z 2001 roku. Film opowiada historię z życia 15-letniej dziewczynki z blokowiska. Tereska ma zdolności rysunkowe, zaczyna się uczyć w szkole krawieckiej, chce zostać projektantką mody. Jej ojciec jest policjantem, często zagląda do kieliszka. Od koleżanki, Renaty, Tereska uczy się "życia" - zaczyna palić, pić, spotykać z chłopakami. Historia kończy się tragicznie.

Film został nagrodzony na 36. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach - nagrodą specjalną jury oraz nagrodami jury Międzynarodowych Federacji Krytyków Filmowych (FIPRESCI) i jury Federacji Klubów Filmowych (FICC).

Robert Gliński wyreżyserował do tej pory także m.in. filmy dokumentalne "Ja, Żyd...", "Dwójka bez sternika", "My się nie boimy" oraz "Nadobnisie i koczkodany". (and)

robertpiotr glińskifilm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)