"Robactwo i dzikusy" na ulicach Wielkiej Brytanii
Robactwo, dzikusy – tak dorośli Brytyjczycy mówią o nastolatkach. Coraz więcej z nich przyznaje, że się ich boi - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Wyniki sondażu przeprowadzonego przez organizację Barnardo są szokujące. 54% Brytyjczyków uważa, że dzieci w ich kraju zaczynają się zachowywać jak zwierzęta i stanowią zagrożenie – dla siebie, kolegów i dla dorosłych. Jedna trzecia mówi o pladze robactwa na ulicach.
Coraz wyraźniej widać, że Brytyjczycy nie potrafią sobie poradzić z problemem. Dyskusja na ten temat trwa w całym kraju już co najmniej od dwóch lat. „Całe pokolenie wymknęło się spod kontroli, nie ma szacunku dla żadnych autorytetów” – pisał dwa lata temu „Daily Mail”.
Trwa szukanie winnych. – To rodzice za często na wszystko dzieciom pozwalają – wynika z raportu Uniwersytetu Cambridge. Według jego autorów widać to już w szkole podstawowej, kiedy maluchy wpadają w szał, gdy coś dzieje się nie po ich myśli.