Mocne oskarżenia. "USA odpowiedzialne za rozlew krwi dzieci"
Prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmud Abbas stwierdził, że USA ponoszą odpowiedzialność za przemoc i cierpienie, które dotykają dzieci, kobiety i osoby starsze w tym regionie. Jego słowa były reakcją na decyzję USA o zawetowaniu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wzywała do "natychmiastowego humanitarnego zawieszenia broni" w Strefie Gazy.
"Prezydent Abbas skrytykował stanowisko USA, nazywając je agresywnym i niemoralnym. Wyraził przekonanie, że działania Waszyngtonu stanowią pogwałcenie podstawowych zasad i wartości humanitarnych. Abbas uznał również Stany Zjednoczone za odpowiedzialne za przemoc i cierpienie, które dotykają palestyńskie dzieci, kobiety i osoby starsze w Strefie Gazy" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez służby prasowe Abbasa.
Weto USA. Rezolucja ONZ upada
Krytykę stanowiska USA w sprawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ wyraził również Hamas. W piątek wieczorem członek biura politycznego tej organizacji, Ezat Al-Reszik, stwierdził, że postępowanie Waszyngtonu jest "nieetyczne i nieludzkie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek Stany Zjednoczone zdecydowały o zawetowaniu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wzywała do "natychmiastowego humanitarnego zawieszenia broni" w Strefie Gazy. Robert Wood, zastępca ambasadora USA w ONZ, oznajmił, że Waszyngton nie popiera żadnych dodatkowych działań Rady w sprawie sytuacji w Strefie Gazy.
Wielka Brytania wstrzymała się od głodu
Powodem jest prowadzenie przez USA "trudnych i delikatnych wysiłków dyplomatycznych mających na celu uwolnienie zakładników (Hamasu), dostarczenie większej ilości pomocy do (Strefy) Gazy oraz lepszej ochrony cywilów".
Projekt rezolucji, który otrzymał poparcie 13 państw, został przygotowany przez Zjednoczone Emiraty Arabskie na wniosek sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. W głosowaniu nad rezolucją jedno państwo - Wielka Brytania - zdecydowało się wstrzymać od głosu.
Nadzwyczajna sesja ONZ. "Po raz pierwszy w mojej kadencji"
6 grudnia powołując się na niezwykle rzadko używany artykuł Karty Narodów Zjednoczonych, Sekretarz Generalny António Guterres wezwał w środę Radę Bezpieczeństwa, aby "naciskała na rzecz zapobiegnięcia katastrofie humanitarnej" w Gazie i zjednoczyła się "w wezwaniu do pełnego humanitarnego zawieszenia broni między Izraelem a bojownikami palestyńskimi".
Guterres "po raz pierwszy w swojej kadencji" powołał się na art. 99 Karty Narodów Zjednoczonych. Przepis stanowi, że szef ONZ "może zwrócić uwagę Rady Bezpieczeństwa na każdą sprawę, która jego zdaniem może zagrozić utrzymaniu międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa".
Izrael domaga się poparcia, a nie zawieszenia broni
"W obliczu poważnego ryzyka załamania się systemu humanitarnego w Gazie wzywam Radę do pomocy w zapobiegnięciu katastrofie humanitarnej i apeluję o ogłoszenie humanitarnego zawieszenia broni" - napisał Guterres 6 grudnia.
Przedstawiciel Izraela przy ONZ Gilad Erdan ocenił, że "prawdziwą drogą do pokoju jest wyłącznie poparcie misji Izraela", a nie apel o zawieszenie broni.