Reżim Putina. Wskazano, kiedy się zakończy

Rosyjski opozycjonista Stanisław Biełkowski uważa, że aktywna faza agresji na Ukrainę prawdopodobnie potrwa do wiosny, a reżim Władimira Putina może utrzymać się jeszcze przez około 3-4 lata. Jego zdaniem kremlowskie elity wiedzą już jednak, że wojna jest przegrana i powoli oczekują końca obecnych władz.

Koniec Putina? Takiego zdanie mają rosyjskie elity
Koniec Putina? Takiego zdanie mają rosyjskie elity
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwia Bagińska

13.12.2022 16:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Stanisław Biełkowski w rozmowie z niezależnym kanałem Możem Objasnit' na Telegramie podkreślił, że Putin zdecydował się iść w tej wojnie do samego końca, lecz interesy prezydenta rozminęły się już z interesami jego otoczenia.

W opinii rosyjskiego opozycjonisty Władimir Putin oczekuje, że inwazja na Ukrainę może trwać długo, ponieważ "cierpliwość społeczeństwa jest nieskończona", a Moskwa "ma czas". Dyktator ma przy tym rozumieć, że klęska w wojnie będzie oznaczała również koniec jego prezydentury, a może też życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Mi-24 runął na ziemię. Żołnierze z Grupy Wagnera spłonęli żywcem

Spojrzenie rosyjskich elit. Opozycjonista ujawnia

W ocenie Biełkowskiego takie nastawienie Putina zupełnie nie współgra z punktem widzenia rosyjskich elit. - (Ci ludzie - przyp. red.) już rozumieją, że wojna jest przegrana. Ze względu na strategie działania (otoczenie prezydenta) można podzielić na trzy kategorie. Jedni uciekają za granicę i próbują przekonywać, że nie mają z Putinem niczego wspólnego, (...) starając się o zniesienie obowiązujących wobec nich zachodnich sankcji. Druga grupa, szczególnie Jewgienij Prigożyn (właściciel prywatnej firmy wojskowej, znanej jako grupa Wagnera - przyp. red.), zamierza walczyć aż do osiągnięcia rezultatu, który można będzie przedstawić jako sukces. Oni mają nadzieję, że otworzy to im dostęp do udziału we władzy i bogactwie" - wyjaśnił opozycjonista.

Trzecia kategoria to, w ocenie Biełkowskiego, "klasyczni przedstawiciele elit związani z Putinem", tacy jak oligarchowie Jurij Kowalczuk, Giennadij Timczenko czy Arkadij Rotenberg.

- (Te osoby - przyp. red.) doskonale zdają sobie sprawę, że sytuacja jest bez wyjścia. Ważniejsza jest dla nich obrona niż atak, ponieważ są tak ściśle spleceni z Putinem, że nigdy za jego życia (nawet) nie spróbują wyrwać się z objęć tego systemu. Spodziewają się, że po śmierci Putina władza przejdzie w ich ręce, bo (na Kremlu - przyp. red.) nie ma nikogo innego - dodał.

Biełkowski jest rosyjskim politologiem i dziennikarzem pochodzenia polsko-żydowskiego. Od lat 2004-05 podkreśla swoje krytyczne nastawienie wobec Putina i władz na Kremlu. W marcu 2022 roku, po agresji Rosji na Ukrainę, opozycjonista wyjechał do Izraela.