Ukraiński parlament zdecydował ws. Kułeby

Dmytro Kułeba już oficjalnie nie jest szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy. Parlament przyjął jego rezygnację - przekazał jeden z deputowanych.

Ukraiński parlament przyjął rezygnację Dmytro Kułeby
Ukraiński parlament przyjął rezygnację Dmytro Kułeby
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Justyna Lasota-Krawczyk

Parlamentarzysta przekazał, że za dymisją Kułeby zagłosowało 240 deputowanych, jeden był przeciwko, a 45 wstrzymało się od głosu. Prezydent Ukrainy wysunął kandydaturę dotychczasowego wiceministra Andrija Sybihy na szefa MSZ.

W środę Dmytro Kułeba przesłał swoją rezygnację do ukraińskiego parlamentu - Rady Najwyższej. Jego rezygnacja ma zostać rozpatrzona na jednym z najbliższych posiedzeń - przekazał przewodniczący Rady Najwyższej Rusłan Stefanczuk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef MSZ Ukrainy niedawno był gościem organizowanego w Olsztynie Campusu Polska Przyszłości. Szerokim echem odbiła się jego wypowiedź na temat polsko-ukraińskiej historii, w której sugerował, by lepiej dziś w niej nie "grzebać", a skupić się na budowaniu wspólnej przyszłości.

Fala odejść w ukraińskim rządzie

Rezygnacja Dmytra Kułeby to nie jedyna zmiana w ukraińskim rządzie. W ostatnim czasie do dymisji podał się m.in. Ołeksandr Kamyszin, minister ds. przemysłu strategicznego, odpowiedzialny za przemysł zbrojeniowy.

W czwartek odwołana została również wicepremier ds. reintegracji Iryna Wereszczuk. Za jej odwołaniem głosowało 255 deputowanych. Źródła sugerują, że przejdzie do roli zastępcy szefa Biura Prezydenta, a jej poprzednie stanowisko nie zostanie natychmiast obsadzone, ponieważ struktura zostanie zreformowana.

"Duży rządowy reset" zapowiedział deputowany z partii Zełenskiego Dawid Arachmia. Zdaniem polityka w czwartek odbędą się powołania na zwolnione stanowiska.

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski