Rewa. Znaleziono kolejne dwie martwe foki

O dramatycznym znalezisku z Zatoki Puckiej poinformował Maciej Naskręt, dziennikarz portalu trojmiasto.pl. Według niego, jedna z fok "była owinięta linkami i dostała prawdopodobnie obuchem w głowę".

Przypomnijmy: czarna seria zaczęła się pod koniec maja. W Oksywiu w Gdyni znaleziono wtedy dwa ssaki, które miały przyczepione do szyi pętle z cegłą. Kilka dni później na Helu natrafiono na następną zabitą fokę.

Co więcej, Zatoce Puckiej odnotowano podobny przypadek do tego z Jastrzębiej Góry. Ze względu zaawansowane stadium rozkładu zwłok niemożliwa do przeprowadzenia była sekcja zwierzęcia. Sprawami martwych fok zajmuje się policja i prokuratura. Wyznaczono też nagrodę za pomoc w znalezieniu osoby, która odpowiada za ich zabójstwo.

To jednak nie wszystko. Wyznaczono nagrodę za wykrycie sprawcy, który zabija zwierzęta. Jak wylicza polsatnews.pl, 30 tys. zł zaoferowała fundacja ze Śląska, a 20 tys. zł pisarka Maria Nurowska. Również do fundacji WWF Polska zgłaszają się osoby gotowe zapłacić za pomoc w ujęciu sprawców. Wysokość nagrody to 5 tys. zł.

Rybacy skarżą się na pogróżki

Po znalezieniu nad morzem ciał martwych fok, które najprawdopodobniej zginęły od ciosów zadanych ludzką ręką, rybacy skarżą się na ataki obrońców zwierząt. Wcześniej, w wielu publikacjach medialnych, szyprowie kutrów z Jastarni czy Helu pochwalali zabijanie fok. Warto zaznaczyć, że te wzbudzające sympatię zwierzęta są oskarżane o wyżeranie z sieci cennych łososi, czym przyczyniają się do rujnowania rybackiego biznesu.

- Dostaję pogróżki, że idą po mnie ze sznurkiem i cegłą oraz że spalą mi kuter - skarży się jeden z rybaków w rozmowie z Wirtualną Polską. Jak się okazało, internauci szybko odszukali adres domowy rybaka, kontakt telefoniczny oraz mail firmy. Zaczął otrzymywać nienawistne wiadomości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: polsatnews.pl/trojmiasto.pl