Reporter CNN zajrzał do "namiotów wagnerowców" w Białorusi

Najemników Grupy Wagnera nie ma w Białorusi - przekonywał w czwartek Alaksandr Łukaszenka. Od dłuższego czasu w mediach pojawiały się zdjęcia obozu namiotowego w Osipowiczach, który miał być dla nich szykowany. W piątek do obozu wpuszczono dziennikarzy.

Białoruski rząd zaprezentował w piątek dziennikarzom obóz w Osipowiczach, który od pewnego czasu był wskazywany jako ewentualne miejsce pobytu wagnerowców
Białoruski rząd zaprezentował w piątek dziennikarzom obóz w Osipowiczach, który od pewnego czasu był wskazywany jako ewentualne miejsce pobytu wagnerowców
Źródło zdjęć: © CNN, Planet Labs
Paweł Buczkowski

Informacja o przyjęciu najemników Grupy Wagnera przez Białoruś spowodowała ogromne poruszenie. Wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział w ubiegłym tygodniu, że w związku z obecnością wagnerowców na Białorusi zostały podjęte decyzje ws. obrony polskiej granicy wschodniej. Tymczasem w czwartek Alaksandr Łukaszenka ogłosił, że wagnerowcy wcale nie przybyli do jego kraju, bo plan ich przyjęcia został wstrzymany. Tak samo jak Jewgienij Prigożyn, który w czwartek miał przebywać w Rosji.

Białoruski rząd zaprezentował w piątek dziennikarzom obóz w Osipowiczach, który od pewnego czasu był wskazywany jako ewentualne miejsce pobytu wagnerowców. W mediach publikowano zdjęcia satelitarne obozu, na którym miały się pojawić nowe namioty dla najemników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nie ma absolutnie żadnego związku między tym obozem, a Grupą Wagnera - powiedział w piątek CNN generał Leonid Kasiński, który towarzyszył dziennikarzom. - Wczoraj prezydent powiedział, że jeśli Jewgienij Prigożyn podejmie decyzję wraz ze swoimi dowódcami o przyjeździe na Białoruś w celu osiedlenia się, to ten obóz wśród innych miejsc może zostać im zaoferowany - dodał.

Jak powiedział gen. Kasiński, obóz może pomieścić około 5000 osób, ale obecnie przebywa w nim tylko kilkunastu żołnierzy. - Przygotowaliśmy ten obóz do szkolenia [białoruskiej] obrony terytorialnej i milicji - powiedział w rozmowie z CNN, zaprzeczając, że powstał dla Grupy Wagnera.

W miasteczku namiotowym w Osipowiczach w piątek rzeczywiście nikogo nie było. Reporter CNN zajrzał nawet do rozstawionych tam namiotów. - W tym momencie te namioty są całkowicie puste. Zajrzyjmy do środka. Nikogo tam nie ma - powiedział Matthew Chance, korespondent CNN.

Obóz wagnerowców "prowokacją informacyjną"?

Tymczasem jak poinformował w piątek niezależny kanał Białoruski Hajun, wersja białoruskiego rządu "o budowie obozu 'w celach szkoleniowych', wygląda dziwnie". "Opublikowane wcześniej zdjęcia obozu pokazują, że został on zbudowany starannie, przy użyciu znacznych zasobów materialnych i ludzkich. Jest mało prawdopodobne, aby ktoś potrzebował tak drogiego obozu szkoleniowego bez konkretnego celu" - przekonuje Białoruski Hajun.

"W ten sposób oficjalnie potwierdzono, że rozmieszczenie najemników w obozie polowym pod Osipowiczami jest prowokacją informacyjną" - dodaje kanał na Telegramie.

Czytaj także:

Źródło: CNN, Białoruski Hajun

Wybrane dla Ciebie