Renata Listowska-Gawłowska usłyszała zarzut. Żonie polityka PO grozi 10 lat więzienia

Renata Listowska-Gawłowska usłyszała w Prokuraturze Krajowej w Szczecinie zarzut prania brudnych pieniędzy. Żona polityka PO ma wpłacić 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Wobec niej zastosowano też dozór policji, zakaz kontaktowania się z innymi podejrzanymi w sprawie oraz zakaz opuszczania kraju.

Renata Listowska-Gawłowska usłyszała zarzut. Żonie polityka PO grozi 10 lat więzienia
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki
Radosław Rosiejka

25.06.2018 | aktual.: 25.06.2018 16:47

Renata Listowska-Gawłowska podejrzana jest o tzw. pranie brudnych pieniędzy w porozumieniu z innymi osobami, w wyniku czego osiągnęła znaczną korzyść majątkową (art. 299 par. 1, 5 i 6 kodeksu karnego). Grozi za to od roku do 10 lat więzienia.

Renata Listowska-Gawłowska pojawiła się około godz. 14.30 w prokuraturze w charakterze osoby podejrzanej. Żona polityka PO wchodząc do budynku prokuratury w Szczecinie nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Już w ubiegłym tygodniu Prokuratura Krajowa poinformowała, że zostaną jej przedstawione zarzuty oraz podjęte inne czynności procesowe.

Jak podała w komunikacie prokuratura, zarzut dotyczy zakupu apartamentu w Chorwacji. Według śledczych, Renata L.-G. wspólnie z innymi podejrzanymi podejmowała działania mające udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępczego pochodzenia nieruchomości. Według prokuratury, apartament w Chorwacji jest łapówką od biznesmena Bogdana K. dla Stanisława Gawłowskiego. A żona polityka PO wspólnie z innymi podejrzanymi osobami miała zorganizowała fikcyjną umowę sprzedaży apartamentu.

Jak podała Prokuratura Krajowa w komunikacie, dokumenty dotyczące zakupu nieruchomości zostały ujawnione w trakcie przeszukania domu Stanisława Gawłowskiego. Do postawienia zarzutów przyczyniły się m.in. wyjaśnienia trzech innych podejrzanych.

Zarzuty dla Stanisława Gawłowskiego

Stanisław Gawłowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 13 kwietnia, gdy stawił się w siedzibie szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej. Poseł usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła. Zarzuty dla Gawłowskiego dotyczą okresu, gdy sprawował funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wtedy przyjąć co najmniej 175 tys. zł łapówki w gotówce, a także dwa zegarki warte blisko 25 tys. zł.

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (208)