CBA w mieszkaniu polityka PO. Jest reakcja Schetyny
"Nie widzę podstaw, by namawiać sekretarza generalnego PO Stanisława Gawłowskiego do zrzeczenia się immunitetu" - oznajmił lider PO Grzegorz Schetyna. To reakcja na akcję CBA, które w czwartek rano weszło do domu polityka.
22.12.2017 | aktual.: 22.12.2017 13:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prokuratura chce przedstawić Gawłowskiemu zarzuty korupcyjne związane z przyjęciem łapówek o wartości 200 tys. zł. Dotyczą one czasów, kiedy polityk pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL.
Do sprawy odniósł się Schetyna w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Podkreślił, że nie widzi podstaw, by namawiać Gawłowskiego do zrzeczenia się immunitetu. "Immunitet powinien chronić opozycję przed politycznymi naciskami władzy. Po zniszczeniu niezależności prokuratury i sądów nie ma już gwarancji uczciwości wymiaru sprawiedliwości" - argumentował szef PO.
W jego ocenie, "sposób przeprowadzenia akcji CBA i prokuratury przypomina praktyki Zbigniewa Ziobry z lat 2005-2007". "To polityczna hucpa" - podsumował.
Powrót Tuska
Sprawa Gawłowskiego to nie wszystko. Schetyna był także pytany, czy Donald Tusk będzie kandydował w przyszłych wyborach prezydenckich w Polsce. Odpowiedź była wymijająca. "On do grudnia 2019 nie będzie mógł nic powiedzieć. Wróci tu wówczas na Boże Narodzenie i wtedy wszystko się otworzy" - powiedział polityk.
Bardziej konkretna była odpowiedź na kolejne pytanie: czy po powrocie Tuska do Polski skróci swoją kadencję na stanowisku przewodniczącego Platformy. - To jest niemożliwe. To byłoby przerwanie kadencji. Jak Morawiecki z wcześniejszym powrotem ze szczytu unijnego. Donald Tusk przekaże urząd swojemu następcy. Styl, w jakim to zrobi, będzie ważny - odparł Schetyna.
Jak dodał, słyszał, "że są tacy, którzy o tym marzą, że Tusk wróci jak gen. Anders na białym koniu". Dopytywany, czy również wśród członków PO, odpowiedział: "Pewnie także".