Relacja ukraińskiego żołnierza z walk w Kupiańsku. "To było jak piekło"

"Iltalehti" ujawnił szokującą relację ukraińskich żołnierzy z jednostki Kraken, którzy opowiadają o zaciętych walkach z Rosjanami w obwodzie charkowskim. Jeden z wojskowych opowiedział m.in. o śmierci polskiego lekarza na froncie, tchórzliwej armii Putina i ostrzale chlewni. - To było jak piekło: strzelanina, palące się świnie i te ocalałe, które zjadały później ciała Rosjan - wspomina wojskowy.

Kupiańsk
Kupiańsk
Źródło zdjęć: © GETTY | Carl Court
Karina Strzelińska

17.11.2022 10:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Ukraińska jednostka Kraken na przełomie września i października brała udział w wyzwalaniu obwodu charkowskiego, a w tym miasta Kupiańsk, w którym toczyły się zacięte walki z Rosjanami. Gazeta "Iltalehti" dotarła do żołnierzy oddziału, którzy opowiedzieli o swoich doświadczeniach z frontu.

W pamięci 35-letniego wojskowego, który walczył w Kupiańsku najbardziej utkwił widok poddających się sołdatów Putina, nalot bombowy na chlewnię i rosyjskie bazy pełne sprzętu wojskowego oraz amunicji.

Zdaniem ukraińskiego żołnierza, "Rosjanie nie prowadzą konwencjonalnej wojny: armia przeciwko armii. Prowadzą wojnę przeciwko cywilom, niszcząc cele cywilne i ludność cywilną". Wojskowy wspomina o ostrzale chlewni, którego był świadkiem. W budynku znajdowało się około tysiąca świń. Większość zwierząt zginęła w bombardowaniu, niektórym jednak udało się uciec. Później błąkały się po ulicach miasta i szukały jedzenia.

- To było jak piekło: strzelanina, palenie świń, świnie zjadające ciała Rosjan - relacjonuje dla ""Iltalehti".

W okolicy mostu na rzece Oskoł w Kupiańsku, na początku października, toczyły się jedne z najcięższych walk, z których ostatecznie zwycięsko wyszli Ukraińcy.

Śmierć przyjaciela z Polski

Oprócz sukcesów wojskowy opowiedział też o przykrych zdarzeniach, których doświadczył na froncie. Żołnierz i jego dowódca "Winter" wspominają m.in. polskiego medyka, który zginął w trakcie walk.

- Miał pseudonim Warszawa. Był bardzo kompetentnym i szlachetnym człowiekiem - podkreśla, jak podaje "Iltalehti".

Żołnierz podkreślił, że śmierć Polaka jest dla niego bardzo trudnym doświadczeniem, ale wie, że "trzeba iść dalej i mieć wolę zemsty".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjawojnaukraina