Reklama dla terrorystów?
Piątkowe wykolejenie pociągu pasażerskiego "Newskij Ekspress" relacji Moskwa - Petersburg pochłonęło 30 ofiar śmiertelnych, blisko sto osób zostało rannych. Na miejscu wypadku znaleziono materiały wybuchowe, a w ślad za wydarzeniami w świat popłynął komunikat o zamachu terrorystycznym do którego przyznała się neonazistowska organizacja Autonomiczna Grupa Bojowa Combat 18. Do drugiej eksplozji doszło dzień później, w sobotę około południa. Nikt nie został w niej ranny.
Rosyjska prokuratura rozpatruje jednak kilka wersji zdarzenia, wszczynając postępowanie karne z artykułu mówiącego o terroryzmie. Niemniej z dużą dozą ostrożności podchodzi do jednoznacznego wskazywania winnych tragedii. Sprawców zdarzenia określa się mianem terrorystów, nie nazywając ich po imieniu, niemniej przyjmuje się dwa najbardziej prawdopodobne ich źródła.
W pierwszych komentarzach winną obarczono czeczeńskich separatystów. Inną prawdopodobną opcją stał się scenariusz akcji zorganizowanej przez neonazistowską bojówkę Combat 18. Rosyjska prasa spekuluje, iż za atakiem może stać Paweł Kosołapow, poszukiwany przez rosyjskie służby między innymi właśnie w związku z wykolejeniem "Newskiego Ekspressu" 2 lata temu, związany z czeczeńskimi grupami zbrojnymi.
Terrorystyczna autopromocja?
Analizując ubiegłotygodniowe wydarzenia oraz rozwój śledztwa – z dużą dozą prawdopodobieństwa należy jednak wykluczyć, aby za zdarzeniem stał Combat 18. Wydaje się, iż w tym aspekcie raczej chodzi o kwestię autopromocji, a przyznanie się do zamachu przez grupę neonazistowską ma charakter propagandowy. Dotychczas nie są znane szersze działania tej grupy na terenie Rosji, tym bardziej trudne do zrozumienia byłyby powody które mogłyby stać za zorganizowaniem przez nią ataku na ekspres.
Sama grupa Combat 18 stanowi zbrojne ramię organizacji Blood&Honour (Krew i Honor), która głosząc populistyczne hasła nawołujące do przemocy, szerząc rasizm i kult Hitlera, zyskała zwolenników w wielu krajach – w tym także w Rosji. W swych założeniach neonazistowska grupa ma za zadanie walkę o zachowanie czystości rasy oraz nienawiść do każdej odmienności, w tym także seksualnej. Nie wydaje się na tyle prawdopodobne, aby odbiorcami ostatnich ataków mogłyby być środowiska, z którymi zbrojny ruch walczy w imię idei. Tym samym mało prawdopodobne jest, aby zamach ten został właśnie zorganizowany przez Combat 18, choć z technicznego punktu widzenia takiej ewentualności nie można ostatecznie wykluczyć.
Kaukaskie poszlaki?
Inną poszlaką wskazującą na źródło dokonanego zamachu są czeczeńscy separatyści, którzy ze względów propagandowych każdorazowo gdy dochodzi w Rosji do ataków, uważani są za ich sprawców. W tym wypadku nie sposób jest wykluczyć całkowicie, iż tak nie było w tej sytuacji – choć warto zachować ostrożność w formułowaniu zbyt dalece idących ocen. Dokonywanie uproszczeń co do potencjalnych sprawców ataku, a w szczególności kierowanie sygnałów w kierunku Kaukazu, może być zgubne. Przy okazji całej sytuacji warto zadać sobie pytanie o przyczyny ataku, a poznanie odpowiedzi, może doprowadzić do jego sprawców.
„Newskij Ekspress” jest jednym z najszybszych i popularnych rosyjskich pociągów pasażerskich. Wśród pasażerów jest wielu biznesmenów i ważnych urzędników państwowych, które stały się ofiarami piątkowego wypadku. Być może zamachowcy pragnęli zwrócić się przeciwko aparatowi władzy rosyjskiej, a działania podjęte w tym wypadku stanowić mogą o sygnale niezadowolenia z polityki uprawianej przez prezydenta Miedwiediewa oraz premiera Putina. Taki scenariusz mógłby wskazywać, iż za zamach odpowiedzialni są Czeczeni – ale z całą pewnością dużo istotniejsza jest wnikliwa diagnoza oraz dowody stojące za taką tezą, niż rzucanie pochopnych opinii.
Determinacja władz rosyjskich w chęci znalezienia sprawców zamachu oraz przyczyn dla których go dokonano napawa nadzieją na szybkie rozwikłanie sprawy.
Łukasz Polinceusz dla Wirtualnej Polski
Zobacz więcej na stronie www.pulaski.pl
Łukasz Polinceusz – ekspert w obszarze dyplomacji, stosunków międzynarodowych i bezpieczeństwa; Dyrektor Instytutu Badań i Analiz Politologicznych; Współpracownik Fundacji Amicus Europae oraz ekspert Fundacji Pułaskiego.