Ratownik zmarł po dyżurze. W ciągu miesiąca "wyrobił" ponad dwa etaty

Blisko 360 godzin w samym styczniu przepracował zmarły w styczniu ratownik medyczny. Tak twierdzi żona mężczyzny, cytowana przez "Dziennik Wrocławski". Adam B. zmarł 19 lutego w swoim mieszkaniu.

Dyrekcja wrocławskiego pogotowia nie komentuje sprawy
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER
Piotr Białczyk

- Na razie policja przesłuchuje świadków, gromadzone są dowody, czekamy na wynik sekcji zwłok – informuje szefowa Prokuratury Rejonowej Wrocław Śródmieście, Karolina Stocka-Mycek. Śledczy przyjrzą się sprawie pod kątem "nieumyślnego spowodowania śmierci". Za takie przestępstwo grozi kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Wadliwa umowa

Według żony zmarłego, mężczyzna miał pracować 359 godzin w styczniu. To ponad 40 godzin więcej niż dwa pełne etaty ratownika medycznego. Adam B. był jednak zatrudniony na podstawie kontraktu, a nie klasycznej umowy. "Jeden dyżur nie może trwać dłużej niż 24 godziny" - to jedyny zapis regulujący czas pracy na tym stanowisku. Ponadto, Adam B. nie miał także żadnej podstawy do wzięcia urlopu.

Zdarzało się, że ratownik pracował 36 godzin non-stop. Prosto z karetki szedł do dyspozytorni. "On nie umiał odmówić. Bywało, że dzwonił do niego jakiś kierownik podstacji pogotowia i pytał, czy nie mógłby pójść na dyżur. I on szedł" - mówiła w rozmowie z gazetą żona zmarłego.

Apel do władz

Wiadomo także, że zmarły ratownik medyczny napisał kilka tygodni przed śmiercią list do wojewody. Z ustaleń "Dziennika Wrocławskiego" wynika, że mężczyzna miał skarżyć się na zbytnie przeciążenie pracą. Adam B. w ciągu jednego dyżuru miałby spędzić w pracy dwie doby - jedną część na stanowisku ratownika w karetce, drugą jako dyspozytor.

Dyrekcja wrocławskiego pogotowia nie chce komentować sprawy, czeka na wyniki śledztwa prokuratury. Zapytana o potencjalne pismo do wojewody, ujawnia jedynie, że chodziło o sytuację dotyczącą dyżuru podczas Świąt Bożego Narodzenia. List zawierał m.in. prośbę o mniejsze obłożenie pracą w tym czasie. Wtedy pogotowie w ciągu kilku dni miało przygotować odpowiedź na skargę i wszystko szczegółowo wyjaśnić.

Rzeczywistość

Na etacie w pogotowiu, ratownik musi przepracować 158 godzin, nie wliczając w to nadgodzin. Te jednak wpisane są w charakter pracy. Dziennikarze pytali także dyrekcję pogotowia jak to możliwe, aby tuż po opuszczeniu karetki iść prosto na kolejny dyżur w dyspozytorni. Ta nie widzi technicznej możliwości.

"Dyżur kończy się o godzinie 7.00 lub 19.00, w którejś z podstacji pogotowia i również o tej samej godzinie zaczyna się dyżur dyspozytora w Dyspozytorni przy ul. Strzegomskiej" - informuje dyrekcja. To dwa różne miejsca w innych częściach Wrocławia. - Jeśli do takiego zbiegu okoliczności by doszło, to tylko incydentalnie. Dyrekcja Pogotowia nie akceptuje takiej organizacji pracy – mówił dziennikarzom Zbigniew Mlądzki, dyrektor wrocławskiego Pogotowia Ratunkowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Gazeta Wrocławska

Zobacz także: TVP usunęło niewygodną sondę. Sikorski: to bezczelne i głupie

Wybrane dla Ciebie
Kobieta wciągnięta pod śmieciarkę. Jest w ciężkim stanie
Kobieta wciągnięta pod śmieciarkę. Jest w ciężkim stanie
Afera ws. działki pod CPK. Wody Polskie wydały oświadczenie
Afera ws. działki pod CPK. Wody Polskie wydały oświadczenie
Europoseł AfD w Republice. Wypunktowano jego wypowiedzi
Europoseł AfD w Republice. Wypunktowano jego wypowiedzi
Tomczyk o Berkowiczu: głupia sprawa zakończona mandatem
Tomczyk o Berkowiczu: głupia sprawa zakończona mandatem
Kolizja sędziego Iwańca. Do SN trafił wniosek
Kolizja sędziego Iwańca. Do SN trafił wniosek
Apel policji na 1 listopada
Apel policji na 1 listopada
Berkowicz przyłapany w Ikei. Rzecznik służb zabrał głos
Berkowicz przyłapany w Ikei. Rzecznik służb zabrał głos
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Pogoda na weekend zaduszny. Znacząca zmiana
Pogoda na weekend zaduszny. Znacząca zmiana
NATO testuje drony z AI. Eksperyment na Łotwie
NATO testuje drony z AI. Eksperyment na Łotwie
Spotkanie przywódców USA i Japonii. "Jestem pod wielkim wrażeniem"
Spotkanie przywódców USA i Japonii. "Jestem pod wielkim wrażeniem"
Zabójstwo 25-latki. Sąd znów zajmie się Dorianem S.
Zabójstwo 25-latki. Sąd znów zajmie się Dorianem S.