Raport Human Rights Watch potwierdza piekło jazydzkich kobiet i dziewczynek pod jarzmem ISIS
Gwałcone, torturowane, zmuszane do małżeństw, traktowane jak niewolnice - najnowszy raport Human Rights Watch (HRW) potwierdza piekło jazydzkich kobiet i dziewczynek pod jarzmem Państwa Islamskiego. Amerykańska organizacja praw człowieka zebrała wstrząsające relacje ofiar dżihadystów.
16.04.2015 14:34
- Mężczyźni przychodzili i nas wybierali. Kazali nam stać i wtedy oceniali nasze ciała. Mieliśmy pokazywać włosy i czasem bili dziewczyny, które były nieposłuszne - opowiada 12-letnia Jalila (imiona wszystkich ofiar w raporcie HRW zostały zmienione ze względów bezpieczeństwa). - Czasami byłam sprzedawana. Czasami oddawana jako "prezent". Ostatni mężczyzna był najbrutalniejszy, wiązał mi nogi i ręce.
"Branki" dżihadystów
To tylko jedna z wielu ponurych opowieści, zebranych przez aktywistów od jazydzkich kobiet i nastolatek, którym udało się zbiec z niewoli Państwa Islamskiego. Zamieszkujący północ Iraku jazydzi, wyznawcy synkretycznej religii łączącej elementy islamu, judaizmu, chrześcijaństwa i kilku innych wierzeń, przez bojowników ISIS traktowani są jak heretycy. Dlatego spadły na nich wyjątkowo brutalne represje, a ich kobiety zostały potraktowane jak zwykły "łup wojenny".
Spośród 20 ofiar, z którymi rozmawiała HRW, połowa przeżyła koszmar gwałtu, czasami wielokrotnie. Wśród nich są nawet 12-letnie dziewczynki, choć wcześniejsze doniesienia i raporty z terenów okupowanych przez ISIS mówiły o jeszcze młodszych ofiarach. Jedna z lekarek w irackim Kurdystanie powiedziała, że spośród ponad 100 zbadanych przez nią jazydek, aż 70 nosiło ślady gwałtu.
Amerykańska organizacja przywołuje zeznania świadków opisujące, jak dżihadyści regularnie rozdzielali jazydzkie rodziny, zabierając młode kobiety i nastolatki. Wywozili je następnie do swoich siedzib, nie tylko w Iraku, ale również w zajętej przez nich części Syrii. Uprowadzone kobiety dzihadyści traktują jak niewolnice - sprzedaje się je na targu niczym zwierzęta hodowlane albo przekazuje jako "podarunek". W ten sposób niektóre z nich wielokrotnie przechodzą z rąk do rąk. Część z nich zmusza się do konwersji na islam i wydaje za mąż. Nie wszystkie są w stanie znieść piekło niewoli - wiele z nich próbuje odebrać sobie życie. Niestety, często skutecznie.
20-letnia Dilara twierdzi, że bojownicy Państwa Islamskiego zabrali ją do Syrii, gdzie uwięzili ją razem z innymi "brankami". - Od rana mężczyźni przychodzili tam kupować dziewczyny, by je gwałcić. Widziałam na własne oczy, jak żołnierze ISIS bili te, które się opierały. Byli jak zwierzęta… Raz zabrali dziewczyny, zgwałcili je, a potem przyprowadzili z powrotem, by wymienić na inne - opowiedziała aktywistom. Według relacji Dilary wśród "niewolnic" były nawet ośmioletnie dziewczynki.
Dwie inne jazydki opowiedziały o koszmarze ich 16-letniej siostry, która miesiącami była wykorzystywana przez kilku mężczyzn. Pierwszy "właściciel" nie tylko ją gwałcił, ale również głodził i torturował. Następny oprawca gwałcił ją przez miesiąc, a potem oddał koledze, który pastwił się nad nią przez kolejny miesiąc. Ostatni raz siostry widziały nastolatkę, gdy trafiła w ręce bojownika pochodzącego z Arabii Saudyjskiej. Od tamtej pory nie mają o niej żadnych wieści. Same były wykorzystywane przez dwóch dżihadystów, którzy przyjechali na "świętą wojnę" z obszaru byłego Związku Radzieckiego - czytamy w raporcie HRW.
Koszmar trwa dalej
Powyższe przerażające opowieści to jedynie niewielki wycinek gehenny, jaka rozgrywa się z udziałem młodych jazydek na terytoriach podbitych przez islamistów. Raport HRW potwierdza wcześniejsze ponure doniesienia ukazujące bestialstwo rządów Państwa Islamskiego, zwłaszcza w odniesieniu do mniejszości religijnych. To bezprecedensowa w XXI wieku skala przemocy seksualnej i niewolnictwa.
- Jazydzkie kobiety i dziewczynki, które uciekły Państwu Islamskiemu, stoją przed ogromnymi wyzwaniami i niekończącą się traumą. Potrzebują pilnej pomocy i wsparcia, by odzyskać zdrowie i wrócić do normalnego życia - powiedział Liesl Gerntholtz, dyrektor działu HRW zajmującego się obroną praw kobiet.
Największą tragedią jest to, że większość uprowadzonych przez bojowników ISIS jazydek nadal pozostaje w ich niewoli. Według danych ONZ ta grupa religijna stanowi większość z trzech tysięcy osób wciąż więzionych przez Państwo Islamskie, głównie kobiet i dzieci. Władze irackiego Kurdystanu podają, że do 15 marca bieżącego roku z terenów kontrolowanych przez dżihadystów zbiegło ich tylko mniej niż tysiąc.