Rakiety blisko polskiej granicy. "Putin chce zastraszyć Ukraińców"
Rosyjskie rakiety spadły 15 km od granicy Ukrainy z Polską. Na jakim etapie jest wojna? - Nie można rozkładać rąk i mówić, że wszystko w tej wojnie jest załatwione. Trzeba pilnować, by Ukraina dalej była w centrum zainteresowania Europy i świata. Istotą tego, co Putin robi wobec całej Ukrainy, jest zastraszenie - skomentował w programie "Tłit" poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal. - Praktycznie każdy obywatel Ukrainy codziennie przeżywa strach, czy to na niego spadną bomby. Putin chce Ukraińców zastraszyć, bo zdaje sobie sprawę, że Ukraińcy mogą dostać kolejną broń. Stąd codziennie takie ataki. Mówimy dziś o tym, bo to blisko polskiej granicy. To element prowokacji wobec Polski, NATO i Zachodu. Wczujmy się w to, jak o tym myślą Ukraińcy. Kilka tygodni temu spędziłem trochę czasu w Ukrainie i widziałem jak codziennie wszyscy sprawdzają w aplikacjach informacje o wystrzelonych rakietach. To ma zastraszać i osłabić wolę walki. Naszą rolą jest nie opuścić rąk, apelować do liderów na Zachodzie, by patrzyli na to. Ta wojna może być powtórzona właściwie w każdym miejscu przez podobne reżimy, jeśli nie powstrzymamy Putina - dodał.