Rakieta Sojuz-2 startuje z kosmodromu Bajkonur. Rosjanie ostrzegają
Irański satelita szpiegowski Khayyam i grupa 16 nanosatelitów rusza we wtorek na kosmiczną misję na pokładzie Sojuz-2. Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos ostrzega przed rozbiciem rakiety na północ od norweskiego archipelagu Svalbard na Oceanie Arktycznym.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media, może nie być prawdą. Doniesienia ze strony Federacji Rosyjskiej mogą być elementem wojny informacyjnej, związanej z prowadzoną ze strony Kremla wojną w Ukrainie.
Rosja zawiadomiła o swoich misjach powietrznych, przeprowadzanych w "rosyjskim obszarze oddziaływania kosmicznego". Ostrzegła także innych użytkowników morza i przestrzeni powietrznej w tym rejonie przed możliwością rozbicia się tam szczątków rakiety.
Rakieta Sojuz-2 zostanie wystrzelona z kosmodromu Bajkonor w Kazachstanie w kierunku północnym. Irański satelita Khayyam, nazwany tak na cześć XII-wiecznego perskiego matematyka, zostanie umieszczony przez Rosjan w przestrzeni kosmicznej na mocy porozumienia między Teheranem a Moskwą. Jest wyposażony w kamerę o wysokiej rozdzielczości, która będzie służyła Iranowi do monitorowania obiektów wojskowych na Bliskim Wschodzie.
Rakieta Sojuz-2 startuje z kosmodromu Bajkonur. Rosjanie ostrzegają
Według "The Washington Post" szpiegowski satelita zostanie w pierwszej kolejności wykorzystany przez Rosję do "wspomagania własnych wysiłków wojennych na Ukrainie". Dopiero później będzie przekazany pod kontrolę Teheranu. Gazeta cytuje zachodnich urzędników bezpieczeństwa, którzy twierdzą, że Rosja planuje wykorzystać satelitę przez kilka miesięcy, aby wzmocnić swój wywiad w walkach z ukraińską armią.
Irańska Organizacja Kosmiczna doniosła, że otrzymała już pierwsze dane przesłane z satelity, przekazała państwowa agencja IRNA.
Wtorkowy start Sojuz-2 to już druga kosmiczna misja Rosji tego lata. 1 sierpnia wystrzelona została rakieta z kosmodromu Plesieck w obwodzie archangielskim. Ładunek, który był objęty klauzulą tajności, został oznaczony jako Kosmos-2558. Resztki tej konstrukcji wodowały na Morzu Barentsa, na północ od Półwyspu Kolskiego oraz między Wyspą Niedźwiedzią a Svalbardem.
Co za widowisko! Rój 160 dronów nad Warszawą
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski