Tajemnicza spirala światła nad Nową Zelandią. Obserwatorzy przerażeni widokiem

Obserwatorzy nieba nad Nową Zelandią przeżyli szok, gdy ujrzeli dziwne, świetliste zjawisko wśród gwiazd. Informacja o nim bardzo szybko rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych. Powstało wiele teorii, niektóre pomysły internautów były zadziwiające.

Tajemnicza świetlna spirala nad Nową Zelandią, uchwycona przez obserwatorów gwiazd Twinkle Dark Sky Tours
Tajemnicza świetlna spirala nad Nową Zelandią, uchwycona przez obserwatorów gwiazd Twinkle Dark Sky Tours
Źródło zdjęć: © Twinkle Dark Sky Tours | Alasdair Burns, Twinkle Dark Sky Tours
Monika Mikołajewicz

Na nocnym niebie w Nowej Zelandii niespodziewanie pojawiło się dziwne jasnoniebieskie światło, które utworzyło kształt spirali. Obserwatorzy gwiazd byli zdziwienie i przerażeni. Okazało się jednak, że tajemnicze zjawisko nie ma nic wspólnego z niebezpiecznymi teoriami – pochodziło ono prawdopodobnie z wydechu rakiety należącej do SpaceX.

Świetlista spirala

Alasdair Burns, jeden z obserwatorów gwiazd, w swojej relacji informuje z podekscytowaniem, że o godzinie 19:25 otrzymał wiadomość od przyjaciela, by wyjść na zewnątrz i spojrzeć w niebo. Tam od razu rzuciło mu się w oczy fascynujące zjawisko. Świetlista spirala na niebie szybko wzbudziła strach.

- Wyglądała jak ogromna galaktyka spiralna, po prostu wisząca na niebie i powoli po prostu dryfująca. Całkiem niesamowite uczucie - powiedział Burns. Bardzo szybko mężczyzna zaczął rejestrować to niesamowite zjawisko telefonem komórkowym, jednocześnie zapraszając do obserwacji swoich przyjaciół.

Teoria goni teorię

Informacja o dziwnej spirali na niebie szybko obiegła media społecznościowe. Ludzie wrzucali do sieci wykonane przez siebie zdjęcia i pytali, czym jest to zjawisko. Nie brakowało teorii na temat UFO, spadających planet, czarnej dziury czy zagranicznych rakiet.

- Obcy znowu to robią - napisał jeden z zainteresowanych internautów. - Wyglądało to jak planeta lub gwiazda. To była tylko biała kropka z maleńką spiralą. W ciągu 10 minut przeleciała pół nieba a spirala urosła trzykrotnie - relacjonowała inna mieszkanka Nowej Zelandii.

Zjawisko "dziwne, ale łatwe do wyjaśnienia"

Prof. Richard Easther, fizyk z Uniwersytetu w Auckland odniósł się do krążących w sieci teorii, stwierdzając, że świetlista spirala jest zjawiskiem "dziwnym, ale łatwym do wyjaśnienia". Powstała w wyniku wyrzucenia paliwa przez rakietę Falcon 9, wystrzeloną przez SpaceX. Wówczas w przestrzeń wydostała się woda i dwutlenek węgla, tworząc oświetlaną przez słońce "chmurę". Do tego doszła geometria orbity satelity oraz sposób, w jakim znajdujemy się w stosunku do Słońca. To wszystko spowodowało, że "chmura" utworzyła dla nas taki niesamowity efekt.

Nie pierwszy raz

Okazało się, że to nie pierwsze takie zjawisko, jakie w ostatnich latach można było zaobserwować na niebie. W 2009 r. na skutek wystrzelenia rosyjskiego pocisku takie ogromne niebieskie spirale pojawiły się nad Norwegią. Jednak, jak twierdzi Burns, nawet znajomość źródła tego zjawisko nie sprawia, że przestaje ono zadziwiać i trochę przerażać. Nazywa je "spektakularnym".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)