Rakieta nad Polską. Sołtys mówił, że zobaczył światło
- Mówi mi: "wleciało i poleciało". Widział takie światło - relacjonuje Wirtualnej Polsce rozmowę z sołtysem wójt Ulhówka Łukasz Kłębek. To właśnie sołtys widział rakietę, która wleciała nad przestrzeń powietrzną Polski i przeleciała nad Oserdowem, po czym zawróciła w kierunku Ukrainy.
24.03.2024 | aktual.: 24.03.2024 13:57
W niedzielę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że "o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej".
Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund. "Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie" - dodano.
Wójt gminy Ulhówek jak dotąd nie dostał żadnych informacji od służb. Wszystkiego dowiedział się od sołtysa Oserdowa.
- Mówił mi, że było jeszcze ciemno. Widział takie światło, które leciało nad Oserdowem - opowiada Wirtualnej Polsce wójt Łukasz Kłębek. - Powiedział, że to był jakiś niezidentyfikowany obiekt. On myślał na początku, że to jakiś dron albo coś takiego. Leciało to przez jakieś 30 sekund. Okrążyło nad Oserdowem i wróciło z powrotem w kierunku Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oserdów jest oddalony od Przewodowa dosłownie o kilka kilometrów. Wszyscy okoliczni mieszkańcy doskonale pamiętają o rakiecie, która w 2022 roku spadła na tamtą wieś i zabiła dwie osoby.
- Sołtys nie jest raczej bojaźliwy, więc jakoś się nie uzewnętrzniał, że się czegoś bał. Powiedział tylko: "o, teraz nasza miejscowość, w której żyje 10 osób, będzie sławna w całej Polsce" - relacjonuje wójt Kłębek.
Oserdów to rzeczywiście bardzo mała wieś. Zimą żyje tam 10 osób, a latem liczba mieszkańców wzrasta do 11. Do Bełza, już po ukraińskiej stronie, są zaledwie trzy kilometry.
Czytaj także: