Rafał Trzaskowski o wszczęciu śledztwa ws. finansowania kampanii do PE: to sprawa polityczna
- Kampania była prawidłowa i rozliczona. Prokuratura jest na usługach politycznych - skomentował prezydent stolicy Rafał Trzaskowski wszczęcie przez Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie Trybunalskim śledztwa ws. nielegalnego finansowania kampanii do PE w 2009 roku.
11.07.2019 | aktual.: 11.07.2019 09:28
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo ws. Rafała Trzaskowskiego - poinformował w środę Onet. Autorem zawiadomienia w tej sprawie, złożonego w marcu ubiegłego roku do warszawskiej Prokuratury Okręgowej, był Michał Dzięba - dawny pracownik biura PO i asystent ministra skarbu Aleksandra Grada. Miał oskarżyć Trzaskowskiego o to, że w 2009 roku nielegalnie sfinansował swoją kampanię do europarlamentu, przyjmując w tym celu od znajomego biznesmena Marcina Cioka 150 tys. zł.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, przyznał w Poranku Radia TOK FM, że o sprawie dowiedział się z mediów. - Najpierw był atak w kampanii wyborczej, osoby, która leczy się psychicznie. Później się okazało, że zarzuty są wyssane z palca. Sprawa skończyła się ugodą, pan Dzięba mnie przeprosił - przypomniał Trzaskowski.
Według Trzaskowskiego "to dziwne", że prokuratura "odgrzewa" tę sprawę po 1,5 roku. - Widać, że to sprawa polityczna. Kampania była prawidłowa i rozliczona. Prokuratura jest na usługach politycznych - komentował prezydent stolicy. Jego zdaniem, wszczęcie śledztwa ma związek z nadchodzącymi wyborami. - Wiadomo, że samorządowcy chcą wesprzeć opozycję. Idą wybory, więc ataki się zwiększają. Próbuje się rzucać kalumniami i podejrzeniami. Specjalnie pana Dziębę wtedy podałem do sądu. Sprawa się skończyła przeprosinami i dla mnie sprawy nie ma - dodał Trzaskowski.
Zobacz także: PiS: Rafał Trzaskowski wyjazd na zlot partyjny opłacił z budżetu Warszawy. "Prywatne biuro podróży"
Trzaskowski pytany był także o wyjazd do Brukseli, który zostal sfinansowany z kasy miasta. Radni PiS domagają się, by prezydent Warszawy zwrócił pieniądze, bo ich zdaniem, wizyta ta nie miała nic wspólnego z pełnioną przez niego funkcją. - Ubolewam, że PiS kompletnie nic nie rozumie. Ci panowie nie mają pojęcia, jak się prowadzi politykę w Europie i nie mają tam kontaktów - tłumaczył w TOK FM Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski tłumaczył, że był na spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej, do której należy PO, między innymi po to, by walczyć o pieniądze dla Warszawy. - Między innymi na walkę z ociepleniem klimatu. Prezentowałem tam też stanowisko sieci miast Eurocities na temat Brexitu - mówi w TOK FM Trzaskowski. Dodał, że na marginesie tego spotkania odbył wiele innych rozmów, dotyczących budżetu dla Warszawy.
- Ja tam jeżdżę zabiegać o interesy Warszawy, spotykam się z przedstawicielami różnych miast, z komitetem regionów, walczę o pieniądze dla Warszawy. Oczekiwałbym, że radni PiS powinni mnie w tym wspierać - przekonywał Trzaskowski.
Źródło: TOK FM