Radny chciał stosować "metody SS" wobec imigrantów
Radny Ligi Północnej z Treviso na północy Włoch przeprosił za wypowiedziane dzień wcześniej słowa o tym, że w walce z przestępczością wśród imigrantów należy "stosować metody SS: karać dziesięciu za każdą krzywdę wyrządzoną jednemu obywatelowi włoskiemu". Wypowiedź Giorgio Bettio podczas posiedzenia rady miejskiej wywołała konsternację i falę oburzenia w całym kraju.
Powiedziałem to w chwili wściekłości. Wiem, że powiedziałem coś bardzo złego i przede wszystkim w niewłaściwym miejscu. Nigdy więcej bym tego nie zrobił - oświadczył radny skrajnie prawicowej Ligi Północnej, słynącej z niechęci do imigrantów, zwłaszcza muzułmanów.
Bettio dodał następnie: "Nie ulega wątpliwości, że moje odniesienie do Hitlera jest niewybaczalne".
Być może ten epizod świadczy o tym, że bombardowanie wiadomościami i pogłoskami o cudzoziemcach sprawia, że wszyscy stajemy się zbyt nerwowi. Może wszyscy powinniśmy spróbować się uspokoić - powiedział radny Bettio.
Zauważył jednocześnie: "Dzisiaj najbardziej martwi mnie zaś to, że ludzie zatrzymywali mnie na ulicach, żeby pogratulować mi z powodu tego, co powiedziałem".
Wcześniej prokuratura w Treviso poinformowała, że radnemu może zostać postawiony zarzut podżegania do nienawiści rasowej.
Podjęcie kroków prawnych przeciwko Bettio zapowiedział przewodniczący władz regionu Wenecja Euganejska Giancarlo Galan.
Ponadto interwencji zażądała od ministra spraw wewnętrznych Giuliano Amato grupa deputowanych. Od wypowiedzi działacza Ligi Północnej zdystansowało się wielu polityków tej partii.
W jego obronie stanęło zaledwie kilku.
Sylwia Wysocka