Rada w komunikacie, który wydała po obradach w Oświęcimiu, wyraziła zaniepokojenie rozwojem sytuacji na obszarze inwestycji spółki Maja i zasugerowała podjęcie negocjacji między MSWiA a właścicielami (...) obszaru, w celu jak najszybszego rozwiązania konfliktogennego problemu.
Profesor Władysław Bartoszewski, szef MRO, powiedział, że inwestycje typu obsługi turystów są potrzebne, ale powinny być w gestii muzeum, a nie prywatnych osób. Nad muzeum państwo posiada bowiem kontrolę. My stoimy na stanowisku, że taka inwestycja, jeżeli znajduje się w strefie ochronnej, nie powinna być prowadzona przez prywatną osobę - powiedział Bartoszewski.
Spór o centrum handlowo-usługowe spółki Maja toczy się od 1996 r. Przeciwko inwestycji zaprotestowały m.in. niektóre środowiska żydowskie. Argumentowały, że na prochach ofiar obozu zagłady takie przedsięwzięcia nie powinny mieć miejsca.
Wojewoda bielski wstrzymał w 1996 r. inwestycję, choć inwestor realizował ją zgodnie z prawem. Po trwających parę lat procesach sąd uznał, że budowa została wstrzymana bezprawnie, a Skarb Państwa musiał zapłacić Mai odszkodowanie.
W ubiegłym roku prace przy inwestycji zostały wznowione. Sam projekt został skorygowany. Ostatecznie w ramach inwestycji powstają parkingi dla 150 samochodów i 50 autokarów, bar szybkiej obsługi oraz budynek, w którym znajdą się m.in. kwiaciarnia, sklep spożywczy, poczta, filia banku, apteka, fotograf. (jask)
