Pytania o status neosędziów. Jest decyzja TSUE
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok ws. pytań Izby Pracy Sądu Najwyższego o status tzw. neosędziów. TSUE stwierdził niedopuszczalność polskiego wniosku.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził niedopuszczalność wniosku polskiego sądu o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym mającego wyjaśnić, czy prawo Unii przyznaje mu uprawnienie, którego nie posiada na gruncie prawa polskiego, do ustalenia nieistnienia stosunku służbowego sędziego z powodu wadliwości aktu powołania tego sędziego - orzekł TSUE.
Pytania o tzw. neosędziów. Decyzja TSUE
"Przedstawione przez sąd krajowy pytania nie odpowiadają obiektywnej potrzebie rozstrzygnięcia zawisłego przed tym sądem sporu" - ocenił Trybunał.
Zobacz także: Joe Biden w Warszawie. Czego oczekuje Polska po wizycie prezydenta USA?
Pytania ze strony Izby Pracy Sądu Najwyższego padły pod adresem TSUE w związku ze sprawą wytoczoną tzw. neosędziom, którzy powoływani są do sądów na wniosek obecnej, zdominowanej przez polityków partii rządzącej, członków Krajowej Rady Sądownictwa.
Sprawa dotyczy Moniki Frąckowiak, która jest sędzią jednego z sądów rejonowych. W styczniu 2019 r. wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne i przedstawiono jej zarzuty związane z przewlekłością prowadzonych przez nią postępowań. Sędzia Monika Frąckowiak złożyła pozew o ustalenie nieistnienia stosunku służbowego Prezesa Izby Dyscyplinarnej, wobec wadliwości w procesie jego powołania.
- Dzisiejszy wyrok TS UE nie oznacza, że tzw. neosędziowie mogą orzekać. Trybunał w wydanym wyroku podkreślił bowiem, że przepisy prawa o ustroju sądów powszechnych - w zakresie, w jakim powierzają Prezesowi Izby Dyscyplinarnej prawo do wyznaczania właściwego sądu dyscyplinarnego - nie spełniają wymogu wynikającego z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, zgodnie z którym sprawy te powinny być rozpoznawane przez sąd "ustanowiony na mocy ustawy" - ocenił w rozmowie z WP sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
- W konsekwencji dla sądu dyscyplinarnego takie postanowienie prezesa ID ma być "niewidoczne". TS UE przypomniał też, że ostatnio rozstrzygnął już, że art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o UE należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on przepisom zmieniającym obowiązujący stan prawa krajowego, na podstawie których dokonano nominacji sędziowskich do SN, mimo złożenia odwołań od uchwał KRS. Osoby takie więc, jeśli będą orzekać, będzie to naruszało prawo UE. Rzeczą natomiast polskich sadów, a nie TS UE, jest rozwiązanie problemu wynikającego z faktu, że polskie prawo nie przewiduje wprost szczególnego środka prowadzącego do stwierdzenia nieistnienia stosunku służbowego tak powołanych osób. To z reguły jest zawsze kwestia prawa krajowego. Rozwiązanie takie przewiduje natomiast projekt ustawy o przywróceniu praworządności, opracowany przez "Iustitię" - dodał.
Źródło: WP Wiadomości, PAP