Historia Władimira Putina wzbudza wiele kontrowersji. Gdy powierzono mu rolę prezydenta Rosji, kraj był pogrążony w chaosie politycznym i gospodarczym. Po dwóch dekadach na Kremlu, Putin urósł w siłę i nie bał się zaatakować Ukrainy na pełną skalę. W nowym odcinku programu "Didaskalia" Patrycjusz Wyżga rozmawiał z Arletą Bojke o przemianie Putina ze zwykłego urzędnika w bestialskiego dyktatora. Wieloletnia korespondentka Telewizji Polskiej przyznała, że Putin przebył długą drogę, by być w miejscu, w którym aktualnie się znajduje. - Potrafił zmienić zasady gry. Potrafił najpierw sprawić, że Rosjanie w niego uwierzyli i dali mu na tyle duże poparcie, że przestał być marionetką - oceniła Arleta Bojke pozycję Putina w Rosji. Zapytaliśmy, czy na arenie międzynarodowej ktoś może równać się aktualnie z bagażem doświadczeń Putina. Bojke wprost przyznała, że Donald Trump nie ma szans konkurować z przywódcą Rosji. - Zrobił coś niesamowitego. Z podrzędnego szpiega, niepozornego człowieczka, który nosił teczki, nagle się okazało, że jest jednym z najpotężniejszych ludzi na świecie. Donald Trump długo nie będzie mógł z nim konkurować - dodała ekspertka. Obejrzyj cały odcinek programu "Didaskalia" na platformie YouTube, by dowiedzieć się więcej.
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości