Putin wzywa do działania. Ale nic nie obiecuje
Prezydent Rosji Władimir Putin wyraził zaniepokojenie ocieplającym się klimatem. Wezwał do współpracy badawczej. Ale nie złożył żadnych deklaracji.
Władimir Putin, prezydent Rosji ostrzegł przed wpływem metanu na globalne ocieplenie i wezwał do współpracy w celu zmniejszenia emisji. Jak zauważa portal climatechangenews.com, Rosja jest największym na świecie eksporterem tego gazu.
"Dane satelitarne ujawniły niedawno, że częstotliwość emisji metanu z dwóch dużych rosyjskich rurociągów wzrosła w 2020 r. Pomimo spadku eksportu gazu" - podają autorzy.
Tymczasem na szczycie klimatycznym Putin przedstawił kilka faktów:
Szok na placu budowy apartamentowca. Niezwykłe odkrycie archeologiczne w Lublinie
"Metan odpowiada za 20 proc. emisji antropogenicznych. Efekt cieplarniany każdej tony metanu jest 25–28 razy większy niż tony СО2. Eksperci uważają, że gdybyśmy mogli zmniejszyć o połowę emisje metanu w ciągu najbliższych 30 lat, globalne temperatury spadłyby o 0,18 stopnia do 2050 r."
Putin apeluje
Prezydent Rosji stwierdził więc, że biorąc te dane pod uwagę, "niezwykle ważne byłoby rozwinięcie szerokiej i efektywnej współpracy międzynarodowej w obliczaniu i monitorowaniu wszystkich emisji zanieczyszczeń do atmosfery".
Czytaj również: Moskwa. Ławrow: Rosja sporządzi listę "krajów nieprzyjaznych"
- Wzywamy wszystkie zainteresowane kraje do wzięcia udziału we wspólnych badaniach, do inwestowania w projekty klimatyczne, które mogą mieć praktyczne skutki, oraz do zdwojenia wysiłków na rzecz stworzenia technologii niskoemisyjnych, aby złagodzić konsekwencje i dostosować się do zmian klimatu - zaapelował gospodarz Kremla.
Przed satelitami nic się nie ukryje
Co prawda analityków ds. klimatu takie stanowisko przywódcy Rosji zadowoliło, to jednak zauważyli, że Putin nie przedstawił konkretnych propozycji politycznych, które by miały pomóc rozwiązać problem.
Sugerują, że Putin mógł odczuwać presję ze strony największego rosyjskiego odbiorcy gazu - Unii Europejskiej - oraz świadomość, że nowa technologia satelitarna nie pozostawia nic do ukrycia.
"W marcu UE i UNEP (United Nations Environment Programme - Program Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska- przyp. red.) utworzyły Międzynarodowe Obserwatorium Emisji Metanu (IMEO) w celu monitorowania emisji firm z wykorzystaniem danych firmowych, technologii satelitarnej i badań naukowych" - podaje portal.
- Satelity zaczynają teraz dostarczać nam obrazy i dane dotyczące części świata, którym nigdy nie byliśmy w stanie naprawdę przyjrzeć się - a to się tylko zwiększy. Przejrzystość znacznie wzrośnie. Nie będziemy już dłużej polegać na tym, co firma lub kraj twierdzi na temat emisji metanu. W najbliższej przyszłości będziemy mogli przyjrzeć się danym satelitarnym i dowiedzieć się z całą pewnością, z jakich krajów pochodzą emisje z ich sektora ropy i gazu. To z pewnością wzbudza zainteresowanie Rosji - skomentował Jonathan Banks, dyrektor Clean Air Task Force ds. Metanu.
Źródło: climatechangenews.com
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski