Sobowtór Putina na spotkaniu? Mnożą się spekulacje
"Generał SVR" twierdzi, że na spotkaniu z szefem rosyjskiej republiki Tatarstanu nie pojawił się Władimir Putin, a jego sobowtór, który nauczył się już rozumieć wiele spraw państwowych. "Do każdego 'oficjalnego' spotkania przygotowuje się szczególnie starannie. W lewym uchu dublera prezydenta znajduje się niepozorna słuchawka" - czytamy we wpisie.
Rosyjskie konto na kanale Telegram pod nazwą "Generał SVR" od 2020 roku dostarcza tabloidowych historii na temat Władimira Putina. Wpisy publikowane przez "generała" cytują m.in. "The Sun", "The New York Post", "Daily Mail" czy "Newsweek".
Sam twórca kanału przekazał, że ten prowadzony jest przez byłych i obecnych członków rosyjskiej służby wywiadu zagranicznego, a także innych organów państwowych. "Generał" twierdzi, że do swoich "źródeł" ma pełne zaufanie.
Sobowtór Putina i słuchawka w uchu
Tym razem wśród rewelacji przekazanych na kanale pojawiła się informacja dotycząca spotkania Putina z szefem republiki Tatarstanu Rustamem Minnichanowem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert nie ma złudzeń. "Rosjanie popierają wojnę"
"Spotkanie oczywiście się odbyło i prezydent rzeczywiście był na tym spotkaniu obecny - to jest prezydent Republiki Tatarstanu Rustam Minnikhanov, ale rozmawiał tylko z człowiekiem podobnym do Władimira Putina, który już tradycyjnie pojawia się na takich wydarzeniach" - twierdzi kanał.
Putin miał mieć spotkanie z talibami
"Sobowtór prezydenta coraz lepiej przyzwyczaja się do swojej roli i nauczył się już rozumieć wiele spraw państwowych, a do każdego 'oficjalnego' spotkania przygotowuje się szczególnie starannie. W lewym uchu dublera prezydenta znajduje się niepozorna słuchawka, w której suflet podaje wskazówki i podpowiada w trudnej sytuacji" - czytamy we wpisie.
Zdaniem "źródła" prawdziwy Putin miał być wczoraj "zajęty ważnymi sprawami". Rosysjki dyktator miał bowiem negocjować z talibami na temat "uznania ich rządu". W zamian za to Putin mógłby liczyć na zwiększenie dostaw broni i sprzętu wojskowego, których brakuje armii rosyjskiej na froncie.
"Źródła" twierdzą, że talibowie są bardzo zaskoczeni takimi propozycjami, ale dyskutują "na poważnie".
Już we wrześniu 2021 roku okazało się, że talibowie podpisali z Rosją tymczasową umowę na dostawy benzyny, oleju napędowego, gazu i pszenicy do Afganistanu. Umowa obejmie dostawę przez Rosję około miliona ton benzyny, miliona ton oleju napędowego, 500 tys. ton skroplonego gazu (LPG) i 2 mln ton pszenicy rocznie.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski