Putin współczuje krajom, w których prezydent i premier nie stanowią tandemu
Szef rosyjskiego rządu Władimir Putin
oświadczył, że krajom, w których prezydent i premier
nie stanowią tak zgodnego tandemu, jak w Rosji, można tylko
współczuć.
10.05.2009 | aktual.: 10.05.2009 12:03
Putin poczynił tę uwagę w wywiadzie dla japońskich mediów, poprzedzającym jego rozpoczynającą się w poniedziałek wizytę w Japonii. - W naszym kraju ukształtowały się bardzo dobre stosunki między prezydentem i szefem rządu, co jest ważnym czynnikiem stabilności wewnętrznej sytuacji politycznej - powiedział premier Rosji.
- Takie tandemy są wszędzie, gdzie funkcja głowy państwa jest oddzielona od funkcji szefa władzy wykonawczej. Tam, gdzie jest głowa państwa i jest szef rządu, powinien być tandem, a jeśli w jakimś kraju go nie ma, to można tylko współczuć - dodał Putin.
Mówiąc o rozgraniczeniu uprawnień prezydenta i premiera w Rosji, szef rosyjskiego rządu podkreślił, że "każdy z nich zajmuje się swoją pracą i każdy ma swoją niszę". - W ciągu ponad 17 lat wspólnej pracy z Dmitrijem Miedwiediewem ukształtował się mechanizm konsultacji i wypracowywania jednolitego stanowiska - wskazał Putin.
Premier oznajmił, że krytykę rządu ze strony prezydenta uważa za "rzecz absolutnie normalną. - W warunkach kryzysu działania rządu powinny być poddawane uważnej i wnikliwej analizie. Sam również nie zawsze jestem zadowolony z tego, co robią poszczególne ministerstwa i resorty - zaznaczył.
Zapytany, czy w następnych wyborach prezydenckich poprze kandydaturę Miedwiediewa, Putin odparł, że "pożyjemy, zobaczymy". - W zależności od efektów naszej pracy, ja i prezydent Dmitrij Miedwiediew będziemy podejmować decyzje co do naszej przyszłości - poinformował.
Szef rosyjskiego rządu podkreślił, że "jeśli chodzi o samego Miedwiediewa, to lepiej zapytać jego". - Wszelako znam go od bardzo dawna. Wiem, że jest bardzo porządnym człowiekiem i będzie patrzeć na swoją polityczną przyszłość tylko przez pryzmat interesów kraju i rezultatów naszej wspólnej działalności - oznajmił Putin.
Wypowiadając się na tematy międzynarodowe, rosyjski premier wyraził nadzieję, że nowe władze USA "wyhamują negatywne tendencje w relacjach z Rosją" i "poczynią niezbędne kroki, aby wypełnić je nową treścią".
Putin ocenił, że trwające w Gruzji manewry Sojuszu Północnoatlantyckiego przeczą deklaracjom Waszyngtonu o zamiarze poprawy stosunków z Moskwą. - Jeśli chodzi o ćwiczenia wojskowe Sojuszu, to jest to, oczywiście, sygnał w innym kierunku - powiedział.