Putin wprost po wygraniu wyborów. "Krok od III wojny światowej"
Władimir Putin ostrzegł w poniedziałek Zachód, że bezpośredni konflikt między Rosją a sojuszem wojskowym NATO pod przewodnictwem USA będzie oznaczać "stanięcie u progu trzeciej wojny światowej".
18.03.2024 | aktual.: 18.03.2024 09:21
W lutym prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że nie można wykluczyć ewentualnego rozmieszczenia w przyszłości sił lądowych w Ukrainie. Wypowiedź ta spotkała się z różnymi reakcjami, wiele zachodnich państw dystansuje się od tego pomysłu.
Po ogłoszeniu zwycięstwa w wyborach prezydenckich w Rosji przez Władimira Putina, został on zapytany przez reporterów Reutersa, czy istnieje ewentualne ryzyko i możliwość konfliktu między Rosją a NATO. Przywódca odpowiedział wprost: "W dzisiejszym świecie wszystko jest możliwe".
– Dla wszystkich jest jasne, że będzie to o krok od wybuchu trzeciej wojny światowej na pełną skalę – stwierdził i dodał, że jego zdaniem siły wojskowe NATO były już obecne w Ukrainie. Dodał jednak, że prawie nikt nie chciałby takiego scenariusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin ujawnił plan wobec Ukrainy
Putin stwierdził, że Rosja nauczyła się mówić na polu bitwy zarówno po angielsku, jak i po francusku. - Nie ma w tym nic dobrego, przede wszystkim dla nich, bo tam umierają i to masowo - podsumował.
- Nie wykluczam, że mając na uwadze tragiczne wydarzenia, które mają dziś miejsce, będziemy zmuszeni w pewnym momencie, kiedy uznamy to za stosowne, utworzyć pewną "strefę sanitarną" na terenach dzisiejszego reżimu kijowskiego – powiedział Putin, odnosząc się do demokratycznie wybranych władz Ukrainy. Odmówił podania dalszych szczegółów, ale stwierdził, że taka strefa może być wystarczająco duża, aby uniemożliwić przedostanie się zagranicznego uzbrojenia na terytorium Rosji.
Wybory prezydenckie w Rosji
Według pierwszego sondażu po zamknięciu lokali wyborczych w Rosji, przeprowadzonego przez Rosyjskie Centrum Badania Opinii Społecznej, 87,97 proc. wyborców miało zagłosować na obecnego przywódcę.
Zobacz także
Prezydent Zełenski, komentując wyniki sondażu exit poll, wygłosił wieczorne przemówienie, w którym stwierdził, że "rosyjski dyktator symuluje kolejne wybory" oraz oskarżył Putina o posiadanie "wystarczającej władzy, aby rządzić wiecznie". Dodał również: "Nie ma i nie może być legitymizacji imitowania wyborów. Osoba ta powinna stanąć przed sądem w Hadze. Właśnie to musimy zapewnić."
Stany Zjednoczone również wyraziły wątpliwość co do wyników exit poll. Biały Dom oznajmił, że wybory w Rosji "oczywiście nie były wolne ani uczciwe".
Źródło: Reuters, PAP