Putin spotka się z papieżem? Kreml komentuje
Dmitrij Pieskow oświadczył, że na chwilę obecną nie ma porozumienia w sprawie spotkania Władimira Putina z papieżem Franciszkiem. - Nie zostały podjęte żadne konkretne inicjatywy - przekazał rzecznik Kremla.
04.05.2022 | aktual.: 04.05.2022 17:11
Wypowiedź Pieskowa ws. możliwych rozmów Putina z papieżem Franciszkiem cytuje w środę rosyjska agencja prasowa TASS. - Takie wydarzenia są zgłaszane drogą służb dyplomatycznych. Nie ma żadnych porozumień ws. spotkania i nie zostały one zawarte - powiedział rzecznik prezydenta Rosji.
Pieskow podkreślił też, że "nie zostały podjęte żadne konkretne inicjatywy" w kierunku organizacji ewentualnych rozmów.
Wcześniej w rozmowie z włoską gazetą "Corriere della Sera" papież poinformował, że po 20 dniach wojny w Ukrainie poprosił sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kardynała Pietro Parolina o przekazanie Putinowi wiadomości, iż jest gotów pojechać do Moskwy.
- Oczywiście konieczne było to, by przywódca Kremla "otworzył jakieś okno". Nie otrzymaliśmy dotąd odpowiedzi i wciąż nalegamy, choć obawiam się, że Putin nie może i nie chce tego spotkania w tym momencie - stwierdził Franciszek.
Zaskakujące słowa papieża. Mówił o "szczekaniu NATO"
W najnowszym wywiadzie biskup Rzymu wskazał także, że jednym z możliwych powodów rosyjskiej napaści na Ukrainę mogło być "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". - To złość. Nie wiem, czy została sprowokowana, ale może tak ułatwiona - dodał. Jego słowa spotkały się z dużą krytyką. Odniósł się do nich m.in. rzecznik MSZ Ukrainy.
Papież powiedział też, że nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy słuszne jest dostarczanie broni Ukraińcom. - Nie umiem na to odpowiedzieć, jestem za daleko - tłumaczył. - Jasną rzeczą jest to, że na tej ziemi testowana jest broń. Rosjanie wiedzą teraz, że czołgi na niewiele się zdają i myślą o innych rodzajach broni. Wojny prowadzi się po to, by wypróbować broń, jaką wyprodukowaliśmy - ocenił duchowny.
W rozmowie z włoskim dziennikiem ogłosił również, że na razie nie pojedzie do Kijowa. Przypomniał, że wysłał na Ukrainę dwóch kardynałów: Michaela Czerny'ego i Konrada Krajewskiego. - Ja czuję, że nie powinienem jechać. Najpierw muszę pojechać do Moskwy, muszę spotkać się z Putinem. Ale ja też jestem księdzem, co mogę zrobić? Robię to, co mogę. Gdyby Putin otworzył drzwi... - przekonywał.
Czytaj też:
Źródło: TASS