Putin spokojnie obserwuje? Ekspert ocenił, co mogło się dziać na Kremlu
Spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim przyciągnęło uwagę całego świata. Steve Rosenberg, znawca Rosji i wieloletni korespondent BBC w Moskwie ocenił, że Władimir Putin mógł spokojnie obserwować rozwój sytuacji.
Śledź informacje po spotkaniu Zełenskiego z Trumpem w NASZEJ RELACJI NA ŻYWO.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
- Nie ma wątpliwości, że Putin z radością oglądał to widowisko - dramat, w którym lider państwa, na które najechał, jest strofowany przez Trumpa i Vance’a przed oczami świata - powiedział Rosenberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziwne rzeczy na fronie? "Po stronie rosyjskiej są normą"
Rozmowy amerykańsko-rosyjskie
Rosenberg przypomniał, że w ostatnich tygodniach Trump i Putin rozmawiali telefonicznie, zobowiązując się do ścisłej współpracy. - Rozpoczęły się też rozmowy amerykańsko-rosyjskie niższego szczebla, mające na celu zresetowanie stosunków i omówienie potencjalnej współpracy gospodarczej - zaznaczył.
- Konsekwencje załamania stosunków między Ukrainą a USA są potencjalnie bardzo poważne dla Kijowa, ale bardzo pozytywne dla Moskwy - stwierdził komentator polityczny.
Ocenił, że Rosja już od jakiegoś czasu jest przekonana, że wojna toczy się po jej myśli.
- Konsekwencje załamania stosunków między Ukrainą a USA są potencjalnie bardzo poważne dla Kijowa, ale bardzo pozytywne dla Moskwy. Gdyby dostawy amerykańskiej broni na Ukrainę ustały, Ukraińcom byłoby znacznie trudniej bronić się przed siłami rosyjskimi, nawet jeśli Kijów wciąż cieszy się wsparciem europejskich przywódców - stwierdził Rosenberg.