Putin przemówił przed zarządem MSW. Posypały się groźby
Rosyjski dyktator Władimir Putin przemówił na forum ministerstwa spraw wewnętrznych. Powtarzał, że Rosja rzekomo "znajduje się w trudnym okresie swojej historii". - Po upadku ZSRR nasi geopolityczni złoczyńcy postawili sobie za cel dalszy upadek Rosji i podporządkowanie sobie tego, co pozostało - mówił. Posypały się także groźby.
02.04.2024 | aktual.: 03.04.2024 08:24
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Putin przemawiał do zgromadzonych na sali kilkuset przedstawicieli rosyjskiego MSW, którzy karnie potakiwali i skrupulatnie notowali słowa dyktatora. Wśród omawianych zagadnień znalazło się zapewnienie porządku publicznego, praca lokalnych służb policyjnych, walka z ekstremizmem i przestępczością zorganizowaną, a także tłumienie nielegalnej migracji czy konieczność "pilnego zabezpieczenia miejsc publicznych".
Putin grozi sprawcom zamachu
- Rosja znajduje się w trudnym okresie swojej historii. To jest jasne dla wszystkich. Po upadku ZSRR nasi geopolityczni złoczyńcy postawili sobie za cel dalszy upadek Rosji i podporządkowanie sobie tego, co pozostało. Mówię o tym z pełnym przekonaniem jako były dyrektor FSB. Ktoś pragnie zemsty za nieudane kampanie Hitlera i Napoleona - powiedział Putin.
Dyktator, komentując śledztwo ws. ataku terrorystycznego na salę koncertową Crocus City Hall, mówił, iż ważne jest "zidentyfikowanie nie tylko bezpośrednich sprawców, ale także wszystkich ogniw w łańcuchu ostatecznych karnych beneficjentów tego przestępstwa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na pewno do nich dotrzemy. I oto co chciałbym w tej kwestii powiedzieć. Ci, którzy używają tej broni, a jest to broń używana przeciwko Rosji, to już dziś jest oczywiste, muszą zrozumieć, że jest ona obosieczna - groził.
W niedzielę rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny (NAK) poinformował o zatrzymaniu trzech osób podczas "operacji antyterrorystycznej" w Dagestanie. Według NAK mężczyźni planowali "przestępstwa o charakterze terrorystycznym". Znaleziono u nich broń automatyczną, amunicję i gotowy ładunek wybuchowy domowej roboty.
22 marca doszło w Krasnogorsku pod Moskwą do zamachu na salę koncertową, w którym zginęły co najmniej 144 osoby, a 551 zostało rannych. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, czyli afgańskie skrzydło terrorystycznego ugrupowania.
Zobacz także
Po ataku w Rosji nasiliły się nagonki na obywateli Tadżykistanu. Wielu z nich ucieka w panice z kraju.
Nowa polityka migracyjna w Rosji
Rosyjski dyktator mówił także o konieczności "nowego podejścia do polityki migracyjnej".
- Kiedy zaczyna się rozumieć okoliczności konkretnej sprawy, konkretnego przestępstwa, okazuje się, że dana osoba dostała się do Rosji bez specjalnych problemów: przeszła wszystkie formalności, dostała pozwolenie na pracę, często mając za sobą całą masę wykroczeń. Następnie ubiega się o obywatelstwo, nie znając nawet podstawowego języka rosyjskiego - mówił Putin i dodał, że jednocześnie "nasi rodacy, których przodkowie wychowali się w najbardziej centralnych regionach naszego kraju, czasami latami nie mogą uzyskać obywatelstwa".
- Mówiłem już, że musimy głęboko i radykalnie zaktualizować nasze podejście do polityki migracyjnej - dodał.
Putin poruszył także temat okupowanych terytoriów Ukrainy. Stwierdził, że aż 3,2 mln obywateli obwodu chersońskiego, ługańskiego, donieckiego i charkowskiego otrzymało już rosyjskie paszporty.
- Należy zwiększyć gotowość na wypadek sytuacji nadzwyczajnych. Miejsca publiczne w Federacji Rosyjskiej muszą być pilnie strzeżone - zlecił Putin swoim urzędnikom, dodając, że "zagrożenia wewnętrzne i zewnętrzne kraju są często ze sobą powiązane i mają na celu powstrzymanie Rosji".