Mobilizacja w Rosji. Opublikowano dekret Putina
Rosyjski dyktator Władimir Putin podpisał dekret o wiosennym poborze do służby wojskowej w Federacji Rosyjskiej. "Od 1 kwietnia do 15 lipca do służby wojskowej w Federacji Rosyjskiej zostanie powołanych 150 tys. osób w wieku od 18 do 30 lat" - czytamy w dokumencie.
31.03.2024 | aktual.: 31.03.2024 08:51
Dekret został opublikowany w niedzielę rano na urzędowych stronach Kremla. Zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie 1 stycznia, poborowi do służby wojskowej będą objęci obywatele rosyjscy w wieku od 18 do 30 lat.
Zmobilizują 150 tys. Rosjan
Dekret głosi: "od 1 kwietnia do 15 lipca 2024 r. przeprowadzić pobór do służby wojskowej obywateli Federacji Rosyjskiej w wieku od 18 do 30 lat niebędących w rezerwie i podlegających poborowi do służby wojskowej, w liczbie 150 tys. osób".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dekret nakazuje także zwolnienie ze służby wojskowej żołnierzy, marynarzy, sierżantów i brygadzistów, których okres służby wojskowej w ramach poboru upłynął.
Nie będą mogli wrócić do domu
Jednak na początku marca administracja Putina potwierdziła, że zmobilizowani rosyjscy poborowi nie będą mogli wrócić do domu, póki nie skończy się wojna z Ukrainą. Tak wynikało z pisma, które w odpowiedzi na swoje zapytanie otrzymał z Kremla Borys Wiszniewski, zastępca przewodniczącego liberalnej partii Jabłoko i radny Petersburga.
Media ostrzegały przed mobilizacją
22 marca rosyjski niezależny serwis Wiorstka podał, że rosyjski resort obrony planuje masowy pobór do armii i przygotowuje się do potajemnej mobilizacji, by okrążyć i zdobyć Charków na północnym wschodzie Ukrainy.
Do oblężenia drugiego co do wielkości miasta Ukrainy mają być wykorzystani wojskowi, którzy obecnie ochraniają granicę w okolicach Biełgorodu i Kurska. Na ich miejsce mają trafić poborowi i rezerwiści. Do armii w najbliższym czasie zmobilizowanych ma zostać ok. 300 tys. ludzi - podała Wiorstka, powołując się na źródła z kręgów władz. Źródła nazywają wiosenny pobór "mobilizacją 2.0".
Rozmówca z administracji prezydenta powiedział portalowi, że zajęcie Charkowa możliwe jest tylko poprzez jego okrążenie. - Brakuje 300 tys. gąb. Dlatego wszystko już gotowe do mobilizacji 2.0 - przekazał. Stwierdził też, że "z Charkowa nikt nie chce robić drugiego Mariupola", natomiast plan jest taki, by pokazać na jego przykładzie, że Rosjanie "potrafią walczyć w sposób ucywilizowany".
Putin zwlekał. Najpierw chciał wygrać plebiscyt
Nawet 87 proc. głosów, które zdobył Władimir Putin w niedawnych wyborach, nie daje władzom carte blanche, by przeprowadzić tak niepopularną operację, jaką jest oficjalna mobilizacja - mówił wówczas politolog Ilia Graszczenkow.
Wiorstka podkreśla, że rosyjskie władze nie chciały zaczynać nowej fali mobilizacji przed wyborami prezydenckimi z 17 marca. Podczas mobilizacji w 2022 roku wielu mężczyzn uciekło z kraju, ukrywało się na daczach albo próbowało sądzić się z komendami uzupełnień.
źródło: TASS / PAP