"Putin na pewno to zrobi". Zełenski ujawnia plan dyktatora
Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu amerykańskiej agencji Associated Press. Ukraiński prezydent przyznał, że bitwa o Bachmut to przede wszystkim cel polityczny, dużo ważniejszy niż zwykły cel militarny. Przywódca z Kijowa skomentował też wizytę Xi Jinpinga w Moskwie, a także plany Kremla dot. rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi.
29.03.2023 | aktual.: 29.03.2023 11:48
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Wołodymyr Zełenski przekazał, że rosyjscy najeźdźcy chcą zdobyć Bachmut, ponieważ miasto posłuży Moskwie do "budowania międzynarodowego poparcia dla porozumienia, które może wymagać od Kijowa niedopuszczalnych kompromisów" - informuje Associated Press.
- Jeśli Bachmut padnie łupem sił rosyjskich, ich prezydent, Władimir Putin, sprzeda to zwycięstwo Zachodowi, swojemu społeczeństwu, Chinom, Iranowi - podkreślił we wtorek ukraiński prezydent.
Zełenski zaznaczył, że utrata miasta może pogorszyć morale wojsk i zmniejszyć ich szanse na kolejne zwycięstwa na froncie. - Jeśli poczuje trochę krwi (Putin - przyp. red.) poczuje, że jesteśmy słabi - będzie naciskał, naciskał, naciskał - wyjaśnił. Według niego przegrana w siedmiomiesięcznej bitwie o Bachmut nie byłaby "kosztowną porażką taktyczną, a polityczną". - Nasze społeczeństwo poczuje się zmęczone - powiedział. - Będzie wywierać na mnie presje bym zgodził się na pewne kompromisy - dodał.
Zobacz także
Zachodnie wsparcie i wybory w USA
Ukraiński przywódca oświadczył, że jego wojska odnoszą sukcesy na froncie, ponieważ dysponują zachodnią bronią. Zełenski zaznaczył jednak, że obawia się, czy Waszyngton będzie wspierał Kijów po wyborach prezydenckich, które odbędą się w USA w 2024 roku. - Stany Zjednoczone naprawdę rozumieją, że jeśli przestaną nam pomagać, nie wygramy - uzasadnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Xi Jinping zaproszony do Kijowa
Xi Jinping miał skontaktować się z Zełenskim w ubiegłym tygodniu, po swoim powrocie z Rosji. Do rozmowy między przywódcami wciąż jednak nie doszło. Rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning nie odpowiedziała w piątek na pytania o planowany termin połączenia.
W rozmowie z Associated Press Zełenski poinformował, że chciałby zaprosić Xi Jinpinga do Kijowa. - Jesteśmy gotowi, by go tu zobaczyć - powiedział. - Chcę z nim porozmawiać. Miałem z nim kontakt przed wojną. Przez cały ostatni rok, odkąd trwa wojna, już nie rozmawialiśmy - dodał.
Według ekspertów rosyjski dyktator oczekiwał, że Xi podczas swojej wizyty w Moskwie zadeklaruje pełne wsparcie Kremla ws. inwazji, a nawet ogłosi decyzję o dostawach uzbrojenia Moskwie. Pekin tego nie zrobił. Kilka dni później Kreml ogłosił, że rozmieści taktyczną broń jądrową na terytorium Białorusi. Państwo Środka potępiło ten krok.
Według Zełenskiego oświadczenie Putina dot. broni jądrowej było "odwróceniem uwagi od braku gwarancji ze strony Chin". - Co to oznacza? Oznacza, że wizyta nie była dobra dla Rosji - ocenił ukraiński prezydent.