"Co się dzieje?". Nagranie z Rosji i nowa fala spekulacji
Władimir Putin zapomniał, że nosi zegarek na prawej ręce? A może to nie był jednak dyktator z Kremla? Nowe nagranie wywołało szereg komentarzy na temat stanu zdrowia oraz ochrony rosyjskiego przywódcy.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Putin zapomniał, gdzie ma zegarek?
"Władimir Putin zapomniał, że nosi zegarek na prawej ręce. A może to nie przywódca Rosji? Co się dzieje?" - napisał w mediach społecznościowych Anton Geraszczenko. Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy załączył do wpisu krótki film, na którym widać zachowanie dyktatora, faktycznie mogące zastanawiać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin na kilkusekundowym nagraniu spogląda w swoją lewą stronę. Może czytać fragment dokumentu ze stołu, ale nie brak głosów, że patrzy na lewą rękę, bo chce sprawdzić na zegarku godzinę.
Dostrzec można też zdziwienie na twarzy Putina lub "Putina". To szczegół, który sprawił, że pytań i opinii - w tym mówiących właśnie o sobowtórze - jest znacznie więcej.
"Sobowtór Putina przez cały ten czas spisywał się świetnie, a potem zrezygnował z gry, gdy tylko próbował znaleźć zegarek na lewej ręce, bo prawdziwy Putin nosi zegarek na prawej ręce" - zauważył urodzony w Ukrainie amerykański komentator Igor Szuszko.
Inni komentujący zachowanie dyktatora na filmie, wskazali na wynik silnego stresu, który może powodować utratę poczucia czasu lub trudności z koncentracją. Eksperci od mowy ciała nieustannie obserwują zachowanie Putina, odkąd został prezydentem Rosji, a to ma być kolejny dowód na problemy z pamięcią
Putin czy sobowtór? Zegarek na prawej ręce
Warto zaznaczyć, że nie wiadomo, czy nagranie nie zostało zmienione, a obraz np. nie był odwrócony celowo. Pewne jest to, że Putin sam już wiele lat temu potwierdził, że nosi zegarek na prawej ręce, bo wtedy nie przeszkadza mu na nadgarstku.
Wielu analityków z Zachodu jest przekonanych, że zbrodniarz z Kremla obawia się o swoje bezpieczeństwo, że jego ochrona korzysta sobowtórów. Zdaniem ukraińskiego psychologa Dmytra Popowa taka osoba odgrywała rolę Putina m.in. na spotkaniu z Alaksandrem Łukaszenką w Petersburgu pod koniec lipca.