Ziobro już wyjeżdża z Polski. Podał powód

Zbigniew Ziobro zapowiedział, że musi wyjechać z Polski, aby kontynuować rehabilitację po operacji. - Tej władzy jak widać puszczają nerwy i jej koniec jest bliski - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".

Zbigniew Ziobro (L) i Tobiasz Bocheński (P)
Zbigniew Ziobro (L) i Tobiasz Bocheński (P)
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak
oprac. PC

Podczas weekendu Zbigniew Ziobro przebywał w Jeruzalu, gdzie ma dom. W rozmowie z "Super Expressem" podkreślił, że specjalnie przerwał rehabilitację, by przyjechać do Polski, ale komisja nie była gotowa na konfrontację. Zdaniem Ziobry "stchórzyli".

- Muszę wracać na rehabilitację za granicę, specjalnie ją przerwałem, żeby przyjechać do Warszawy na komisję, ale jak widać, oni stchórzyli. Przełożyłem specjalnie z uwagi na ten przyjazd do Polski swoją rehabilitację, ale komisja nie chciała się jednak skonfrontować - zapowiedział Ziobro w rozmowie z gazetą. - Tej władzy jak widać puszczają nerwy i jej koniec jest bliski - ocenił.

Komisja ds. Pegasusa oczekiwała na Ziobrę, by wyjaśnił finansowanie systemu Pegasus z Funduszu Sprawiedliwości. Ziobro, którego od rana szukała policja, został w końcu namierzony w siedzibie TV Republika. Policjanci zatrzymali go i doprowadzili do Sejmu, ale komisja zdecydowała się zamknąć obrady. Wcześniej przegłosowano wniosek o 30-dniowy areszt dla polityka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Współpracownica Morawieckiego zatrzymana. "Wygląda bardzo niedobrze"

Zbigniew Ziobro ostro skrytykował decyzję komisji śledczej ds. Pegasusa o wniosku o jego areszt, nazywając ją "kompletnym błazeństwem". Były minister sprawiedliwości podkreślił, że podporządkował się decyzji organu państwowego, mimo że, jego zdaniem, była ona nielegalna.

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zapewnia, że wniosek o ściągnięcie immunitetu trafi na biurko prokuratora generalnego. Jej zdaniem, piątkowe wydarzenia były próbą reżyserowania spektaklu przez Ziobrę.

Podczas piątkowego posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa doszło do chaosu. Ziobro twierdzi, że specjalnie nie wpuszczono go na salę, a przewodnicząca Sroka odpowiada, że komisja nie będzie się do niego dostosowywać. W sieci pojawiło się nagranie, które pokazuje, co działo się podczas głosowania nad wnioskiem o areszt.

Źródło: "Super Express", WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (532)