Zamieszanie wokół Zbigniewa Ziobry. Komisja śledcza zamyka posiedzenie
Policja zatrzymała Zbigniewa Ziobrę, ale komisja śledcza zamknęła posiedzenie, nie uwzględniając tego faktu. Pomiędzy pojawieniem się Ziobry w Sejmie, a zakończeniem działań komisji minęło kilkanaście minut.
Policja zatrzymała Zbigniewa Ziobrę z zamiarem doprowadzenia go na posiedzenie komisji śledczej. Jednak komisja, nieświadoma sytuacji lub ignorując ten fakt, zdecydowała się zamknąć obrady. Wcześniej przegłosowano wniosek o 30-dniowy areszt dla polityka.
Przypomnijmy - komisja śledcza ds. Pegasusa została powołana w celu zbadania legalności i zasadności użycia oprogramowania szpiegowskiego Pegasus przez polskie służby w latach 2015 - 2023. Zbigniew Ziobro, pełniący funkcję ministra sprawiedliwości w tym okresie, był wielokrotnie wzywany na przesłuchania przed komisją. Jednakże, mimo licznych wezwań, nie stawiał się na posiedzenia, argumentując, że komisja działa nielegalnie. Swoje stanowisko opierał na wyroku Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 roku, który uznał zakres działania komisji za niezgodny z konstytucją.
W odpowiedzi na niestawiennictwo Ziobry, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz jego zatrzymania i przymusowego doprowadzenia na posiedzenie komisji. Policja podjęła próby zatrzymania byłego ministra w jego miejscach zamieszkania w Jeruzalu i Warszawie. Ostatecznie, 31 stycznia 2025 roku koło godz. 10, Ziobro został zatrzymany po udzieleniu wywiadu w Telewizji Republika i doprowadzony przez policję przed komisję śledczą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ziobro wezwany przed komisję śledczą ds. Pegasusa
Przed posłami w piątek jednak nie stanie. Na miejscu pojawił się kilkanaście minut po zakończeniu obrad.
Ziobro konsekwentnie utrzymuje, że komisja ds. Pegasusa działa nielegalnie, powołując się na wspomniany wyrok Trybunału Konstytucyjnego. W mediach społecznościowych oraz podczas wywiadów podkreślał, że decyzja sądu o jego zatrzymaniu ma charakter przestępczy
Czytaj też: