Policja przed kolejnym domem Ziobry. Ten był wówczas w siedzibie prawicowej telewizji
Umundurowani policjanci zjawili się przed drugim domem Zbigniewa Ziobry, w Warszawie. Jeden z funkcjonariuszy wszedł na posesję, kilku pilnowało bramy. Kiedy wszyscy czekali na rozwój wydarzeń na miejscu, były minister sprawiedliwości niespodziewanie pojawił się w studiu TV Republika.
Kilka minut przed godziną 9 policjanci pojawili się przed domem Zbigniewa Ziobry przy ulicy Nowoursynowskiej w Warszawie. To drugi adres, pod którym mógł przebywać były minister sprawiedliwości.
Kilku policjantów weszło do środka, pozostali pilnowali wejścia przed dziennikarzami i postronnymi.
Rankiem policjanci z jednostki w Skierniewicach i Łodzi podjęli kilka analogicznych prób w miejscowości Jeruzal. Policjanci kilkukrotnie zadzwonili domofonem, ale nikt nie otworzył im drzwi. Nie udało im się wejść na teren posesji Zbigniewa Ziobry. - Nie ma odzewu, więc nie jesteśmy w stanie zrobić nic więcej - powiedziała mł. asp. Aneta Placek, rzeczniczka policji w Skierniewicach, stojąc przed domem byłego ministra sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy PiS dziękują Muskowi. "Składają mu nieustające hołdy"
Jak poinformował na antenie RMF FM wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek, jeśli Ziobro nie stawiłby się na posiedzeniu komisji, aby złożyć zeznania, a w dalszym ciągu by uchylał i ukrywał - mógłby zostać aresztowany na maksymalnie 30 dni.
Ostatecznie Ziobro został zabrany sprzed siedziby TV Republika chwilę po godzinie 10:30, skąd miał zostać dowieziony na posiedzenie komisji ds. Pegasusa. Komisja jednak chwilę wcześniej zamknęła obrady, nie uwzględniając faktu zatrzymania.