"Ptasia grypa to problem globalny"
Ptasia grypa jest już problem globalnym, który
wymaga reakcji w wymiarze międzynarodowym - oświadczyli
w Rzymie eksperci Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia
i Rolnictwa (FAO).
14.02.2006 | aktual.: 14.02.2006 14:36
Szef departamentu produkcji zwierzęcej i weterynarii w FAO Samuel Jutzi wyraził przekonanie, że wprawdzie choroba dotyczy niemal wyłącznie ptaków nie ma żadnego powodu, by zmniejszyć wysiłki w walce z nią, gdyż - jak ostrzegł - sytuacja może się skomplikować.
Przed rokiem zapowiadaliśmy, że zagrożona jest Afryka. Teraz musimy powiedzieć, że istnieje ryzyko dla Europy, ponieważ wiosną ptaki wędrowne wyruszą z Afryki na północ - powiedział Jutzi na konferencji prasowej.
Inny ekspert FAO Juan Lubroth, wypowiadając się na temat możliwości przeniesienia się wirusa grypy z dzikiego ptactwa na drób, podkreślił, że może dojść do niego jedynie w przypadkach bardzo bliskiego kontaktu między ptakami, zwłaszcza zaś na terenach bagiennych.
Konferencję w Rzymie zorganizowano trzy dni po ogłoszeniu przez włoskie ministerstwo zdrowia informacji o obecności wirusa ptasiej grypy u martwych łabędzi, znalezionych na Sycylii, Kalabrii i w Apulii.
Włoska prasa pisze wręcz o psychozie, jaka zapanowała wśród Włochów, którzy przestali kupować drób. Ministerstwo zdrowia zapewnia, że mięso to jest całkowicie bezpieczne i nie ma żadnego powodu do paniki. Resort uruchomił specjalny numer telefonu, pod którym można uzyskać informacje na temat ptasiej grypy. Dziennie dzwoni pod ten numer około 3 tysięcy osób. Dyżurujący przy nim od rana do wieczora eksperci ujawnili gazetom, że ludzie pytają nawet o to, czy bezpieczne jest trzymanie kanarka w domu.
Sylwia Wysocka