- Czy pani zdaniem Donald Tusk powinien pozostać premierem? Ci, którzy mówią o tym, że z premierostwa powinien zrezygnować, tak jak niektórzy politycy PSL, mylą się? - z takim pytaniem Michał Wróblewski, prowadzący program "Tłit" w WP, zwrócił się do swojego gościa - Moniki Rosy, posłanki Koalicji Obywatelskiej. - Widziałam te wypowiedzi, na przykład marszałka Sawickiego. Tylko przypomnę, że parę miesięcy temu marszałek Sawicki zapewniał nas wszystkich, że Donald Tusk wystartuje w wyborach na stanowisko prezydenta. Był o tym tak przekonany, że nie przyjmował innej wersji - stwierdziła posłanka KO. - To jest taka publicystyka, jak sądzę, powyborcza, polityczna - tłumaczyła. Zapewniła jednak, że "nie ma innego człowieka, który mógłby rząd poprowadzić". - Ale dlaczego nie ma innego człowieka? Przecież w Koalicji Obywatelskiej jest wielu bardzo popularnych, kompetentnych ludzi, którzy mogliby stanąć na czele rządu. A - jak pokazują badania, na przykład CBOS - tylko 32 proc. Polaków popiera dzisiaj działania premiera, a aż 53 proc. jest niezadowolonych z faktu, że premierem jest Tusk. Może premier nie jest takim politycznym geniuszem, który udźwignie tę odpowiedzialność i poprowadzi Koalicję Obywatelską do zwycięstwa - zastanawiał się prowadzący. - Nie chodzi tylko o kwestię politycznego geniuszu, ale też skuteczności w działaniu - odparła posłanka Rosa. Prowadzący zwrócił uwagę, że z listy "100 konkretów", które Tusk zapowiadał w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi, nie zrealizowano większości. - Te rzeczy się dzieją. One pewnie nie są jakoś super spektakularne, tak jak byłaby ustawa dotycząca zmian w praworządności czy kwocie wolnej od podatku, które są przed nami. Natomiast w mojej opinii jest to jedyny polityk, który ma na tyle duży autorytet, że przy tak koalicyjnym rządzie może stać na jego czele. Dlatego też jest ten wniosek o wotum zaufania - stwierdziła Rosa.