Przywódca Ślązaków odpowiada Błaszczakowi. Czas skończyć z rządami Warszawy
- Czas skończyć z warszawską satrapią. Wysysaniem pieniędzy i surowców ze Śląska, bez udziału w korzyściach dla naszego regionu. Aspiracje i dążenia Katalończyków są dla nas przykładem - mówi WP Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska. Dodaje, że dokładnie śledził wydarzenia w Barcelonie, a w położeniu Katalończyków oraz Ślązaków względem polityki prowadzonej przez stolice państw, znajduje wiele podobieństw.
- Tłem referendum niepodległościowego w Katalonii są pieniądze. To bogaty i uprzemysłowiony region, z którego rząd w Madrycie czerpie środki finansowe. Podobną kolonialną politykę widzimy na Górnym Śląsku. Przez dekady prowadzono tu rabunkowe wydobycie węgla, a teraz samorząd musi się zmagać ze skutkami zniszczenia środowiska. Nie chcemy oddawać, aż tylu podatków do kasy centralnej w Warszawie - mówi dalej lider Ślązaków.
Polityczna kariera Mariusza Błaszczaka
Katalonia przykładem dla Ślązaków
Gorzelik nawiązał do wypowiedzi Mariusza Błaszczaka dla Polskiego Radia. Szef MSWiA powiedział w "Sygnałach dnia", że przypadek Katalonii to przestroga dla Polski. - Przypominam, że w Polsce jest takie stowarzyszenie, które ma również autonomię w nazwie, a poprzedni rząd, rząd koalicji PO–PSL dopuścił to ugrupowanie do współrządów w jednym z polskich województw - stwierdził Błaszczak. Chodziło mu o Ruch Autonomii Śląska, którego członkowie w 2015 roku weszli do koalicji rządzącej Sejmikiem Województwa Śląskiego. RAŚ dążył do zmian w ustawie o mniejszościach narodowych, m.in domagając się do uznania Ślązaków za mniejszość etniczną, a języka śląskiego za język regionalny.
- Bardzo słusznie minister tak uważa. To jest przestroga. Wydarzenia w Katalonii pokazały, że nie da się stłumić aspiracji samych obywateli do tworzenia autonomicznych regionów. Jeśli sami ludzie są w stanie stworzyć silny finansowo region, to istnienie państwa przestaje być nadrzędną wartością. W wypowiedzi pana Błaszczaka i działaniach PiS widzę tę samą tendencję do ręcznego sterowania ze stolicy regionalnymi sprawami - komentuje Jerzy Gorzelik.
Podatki zostaną na Śląsku
Deklaruje, że Ruch Autonomii Ślaska nie ma planów ogłoszenia referendum w sprawie niepodległości. - Chcemy jednak większej niezależności finansowej. Mogłoby to wyglądać w ten sposób, że więcej podatków zebranych od naszych firm i obywateli pozostaje na Śląsku. Nie chcemy finansować rządu centralnego w taki sposób jak teraz - mówi dalej.
Przypomnijmy, że w Polsce samorządy mogą liczyć na 39-procentowy udział w podatku PIT (płaconego przez obywateli). W przypadku podatku dochodowego płaconego przez firmy w kasie gminy i powiatu pozostaje mniej niż co dziesiąta złotówka. Gorzelik zwraca uwagę, że prawdziwe konfitury to jednak podatek VAT i akcyza. - Chcemy udziału w tych podatkach. Obecnie pieniądze idą do Warszawy, a potem często z opóźnieniem wracają do regionu - dodaje rozmówca WP. Jak twierdzi podobne rozwiązania funkcjonują w Kraju Basków, Szkocji a także w niemieckich landach, gdzie w lokalnej kasie pozostaje jedna trzecia całości zebranych podatków.