Przyszła szefowa KE: Stworzymy mechanizm utrzymania praworządności w UE
Niemka Ursula von der Leyen zabrała w środę głos w Parlamencie Europejskim. Podkreśliła, że żadne z państw członkowskich UE nie jest idealne, dlatego niezbędne jest stworzenie "mechanizmu pomagającego utrzymywać praworządność".
Leyen jest szefową niemieckiego MON i kandydatką na przyszłą szefową Komisji Europejskiej. Podczas spotkania z eurodeputowanymi frakcji Odnowić Europę podkreślała, że część państw nie radzi sobie z przestrzeganiem praworządności.
– Sądzę, że powinniśmy mieć mechanizm, zapewniający przejrzyste monitorowanie tego, czy praworządność jest utrzymywana w państwach członkowskich – cytuje Leyen TVP Info.
Niemka stwierdziła, że nowy mechanizm miałby polegać na wzajemnym porównywaniu sytuacji w poszczególnych krajach członkowskich. Nie wiadomo jeszcze jaki kształt miałyby przybrać nowe przepisy, ale Leyen zaznaczyła, że ta tematyka jest dla niej ważna.
Timmermans wiceprzewodniczącym
Ursula von der Leyen potwierdziła również wcześniejsze doniesienia mediów, że jej zastępcą ma być dotychczasowy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. Przypomnijmy, że Holender był najmocniejszym kandydatem na nowego szefa tej instytucji, ale w wyniku silnego sprzeciwu kilku państw, w tym Polski i reszty Grupy Wyszehradzkiej, ostatecznie nie otrzyma tego stanowiska.
PO nie chce Biedronia? Niespodziewany wybuch szczerości Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
Oprócz praworządności, Niemka dużo mówiła w środę o problemie zmian klimatu. - Zegar tyka, czas się kończy i musimy działać. Posunęliśmy się do przodu, ale musimy być bardziej ambitni. W pełni popieram cel, aby w 2050 roku gospodarka UE była neutralna klimatycznie - powiedziała.
Dodała, że jej celem będzie, aby Europa stała się pierwszym kontynentem neutralnym klimatycznie. Zaznaczyła, że jest to bardzo ambitna, ale możliwa do zrealizowania perspektywa.
Źródło: TVP Info