Przykują się do kaloryferów? Sensacyjne twierdzenia ws. TVP
- Pracownicy Telewizji Polskiej rozważają okupację siedziby na placu Powstańców w Warszawie, w tym przykuwanie się do kaloryferów - tak twierdzi członek Rady Mediów Narodowych - Marek Rutka, który przekazał te informacje w TOK FM.
15.12.2023 | aktual.: 15.12.2023 18:58
W czwartek Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie o zabezpieczeniu na wniosek grupy posłów PiS. Wynika z niego, że Skarb Państwa nie może podejmować czynności mających na celu likwidację TVP i Polskiego Radia i zmiany ich zarządu. Dokument ma być w mocy do czasu rozpoznania konstytucyjności przepisów umożliwiających likwidację i rozwiązanie spółek publicznej radiofonii i telewizji.
- Żadnych sztuczek się nie boimy, żadne sztuczki nie są nam straszne. Jeżeli PiS myśli, a w PiS-ie są tacy, którzy uważają, że telewizja będzie dalej partyjna, dalej będzie szczuła, dalej będzie gryzła i dalej nie będzie mówiła prawdy, to chcę wszystkich rozczarować. To jest krótkowzroczne myślenie, będzie inaczej - powiedział w czwartek w Polsat News wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem specjalistów Trybunał Konstytucyjny popełnił błąd. Wniosek jest sformułowany jako wniosek o wydanie wyroku tzw. interpretacyjnego. - Co zdaniem większości praktyków prawa konstytucyjnego jest niedopuszczalne. Trybunał nie może wydawać interpretacji prawnych. Może uchylić przepis, albo go zachować w systemie prawnym, a nie powiedzieć jak go rozumieć. A oni zmierzają w tym wniosku do powiedzenia, jak go należy rozumieć- mówi prof. Katarzyna Bilewska z UW.
"Rozważają okupacje siedziby na Placu Powstańców".
Część polityków zauważa, że podejście pracowników TVP, widoczne m.in. w czwartkowym proteście przed siedzibą TVP Info, może oznaczać, że zdecydują się na kategoryczną odmowę opuszczenia miejsca pracy.
- I ci doradcy, te gorące głowy, czyli funkcjonariusze z Placu Powstańców, gdzie siedzibę ma TVP Info, naprawdę rozważają wariant okupacji swojej siedziby, przykuwania się do kaloryferów - stwierdził były poseł Lewicy i członek Rady Mediów Narodowych, Marek Rutka.
- Mogą chcieć doprowadzić do takich obrazków, że oto nastąpił atak na wolne media - dodał.
Nikt nie chce pracować w TVP.
W samym TVP są z kolei znaczące problemy kadrowe. Na stanowisku prowadzących zostały tylko Edyta Lewandowska oraz Marta Kielczyk. Jak powiedział pracownik TVP w rozmowie z "Press", niewielu jest chętnych do dołączenia do Lewandowskiej i Kielczyk. Przyczyną tego jest obawa przed byciem zapamiętanym jako twarz głównego programu propagandowego.
- Nikt się nie garnie do dołączenia do nich, żeby nie zostać zapamiętanym jako twarz głównego programu propagandowego - powiedział pracownik TVP.
Źródła: TOK FM, PAP