MON zamyka komisję smoleńską. "Koniec kłamstw"
- To koniec kłamstw w imieniu państwa polskiego i koniec wydatkowania setek milionów złotych na działalność, która nie ma nic wspólnego z wyjaśnianiem katastrofy, a ma wiele wspólnego z polityką - oświadczył wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, oceniając decyzję o zamknięciu komisji smoleńskiej.
Decyzja szefa MON, jak wyjaśnił Tomczyk na specjalnej konferencji prasowej, ma "rygor natychmiastowej wykonalności". Przypomnijmy, że Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier - minister obrony narodowej, podpisał w piątek decyzję, parafowaną przez wiceministra Cezarego Tomczyka, o uchyleniu decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.
Ponadto "od dziś członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji. W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" - czytamy w komunikacie MON.
Powstanie zespół do zbadania działań komisji smoleńskiej
- To oznacza, że decyzja ta ma rygor natychmiastowej wykonalności - tłumaczył wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Wiceminister poinformował, że zostanie powołany "specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działania tej komisji".
- Skala kłamstw utrwalanych dzień w dzień jest nie do oszacowania. Straty, które są po stronie społeczeństwa i obywateli RP są nie do oszacowania. Zrobimy wszystko, by sprawy związane z komisją Macierewicza ujrzały światło dziennie i żeby zapanowała w tej sprawie pełna transparentność. 15 grudnia przejdzie do historii jako dzień, w którym komisja Macierewicza skończyła swoje kłamstwa - stwierdził Tomczyk.
- To koniec kłamstw w imieniu państwa polskiego i koniec wydatkowania setek milionów złotych na działalność, która nie ma nic wspólnego z wyjaśnianiem katastrofy, a ma wiele wspólnego z polityką - dodał wiceminister.
- Jest to jedno z naszych największych zobowiązań, żeby wreszcie sprawami, które dotyczą wyjaśnienia przyczyn katastrof lotniczych, zajmowali się specjaliści, a nie hochsztaplerzy - przekazał Tomczyk.
Wiceszef MON oznajmił również, że rząd przywróci raport komisji Jerzego Millera z 2011 roku na strony rządowe i ponownie uzna jego wnioski za obowiązujące.
Wiceminister Tomczyk przekazał, że Antoni Macierewicz nie został wcześniej poinformowany o tej decyzji przez MON.
- Pan Macierewicz może zajmować się tylko tymi sprawami, które już za nami. Od godziny nie ma prawa, aby występować w imieniu podkomisji - dodał.
Tomczyk dopytywany, czy Macierewicz nadał ma ochronę, stwierdził, że zostanie to wyjaśnione w kolejnych komunikatach.
"Spodziewam się rozliczenia winnych kłamstwa smoleńskiego"
W poniedziałek reporter WP Patryk Michalski zapytał Antoniego Macierewicza, czy obawia się rozliczenia działalności i wydatków podkomisji smoleńskiej, w obliczu jej spodziewanego rozwiązania. Odpowiedź była zaskakująca.
- Spodziewam się rozliczenia winnych kłamstwa smoleńskiego - odparł Macierewicz.