Polityka"Przez nią w Kancelarii panował zamęt". Gdyby nie PZU, Małgorzata Sadurska zostałaby na lodzie?

"Przez nią w Kancelarii panował zamęt". Gdyby nie PZU, Małgorzata Sadurska zostałaby na lodzie?

Małgorzata Sadurska, dotychczasowa szefowa Kancelarii Prezydenta, podobno nie radziła sobie w KPRP i utrudniała pracę innym, więc jej dymisja wisiała w powietrzu. Możliwość pracy w PZU ma być dla niej ratunkiem - donosi "Fakt".

"Przez nią w Kancelarii panował zamęt". Gdyby nie PZU, Małgorzata Sadurska zostałaby na lodzie?
Źródło zdjęć: © PAP
Anna Kozińska

Współpraca z Sadurską nie była łatwa - donoszą politycy z otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy. - Wprowadziła biurokrację, kazała pisać raporty. Więcej czasu było na to potrzeba niż na pracę – powiedział w rozmowie z "Faktem" jeden z nich. Dodał, że "przez nią w Kancelarii panował jeden wielki zamęt, były nawet problemy z prezydenckimi delegacjami".

Na pożegnany prezent dla Sadurskiej pracownicy KPRP złożyli się po 50 zł. Pytanie, czy to wyraz zadowolenia czy smutku z odejścia szefowej Kancelarii.

Kompetencje Sadurskiej

Politycy PiS starali się jednak unikać komentarzy zanim doniesienia medialne zostały potwierdzone. Ocenili jednak jej kompetencje.

- Nawet, jeżeliby do takiej sytuacji doszło uważam, że Małgorzata Sadurska jest osobą niezwykle pracowitą - przez wiele miesięcy, właściwie prawie dwa lata pracowała w Kancelarii Prezydenta, była pochłonięta tą pracą, jest bardzo mocno zaangażowaną, doświadczoną parlamentarzystką, znającą się na rzeczy. Także myślę, że odnajdzie się nie tylko w tej, czy innej firmie - jeżeli oczywiście zamierza odejść, bo tego nie wiem - mówił rzecznik rządu Rafał Bochenek.

- Pani minister Małgorzata Sadurska jest osobą o wysokich kompetencjach, o dużych zasługach dla ojczyzny - tak mówił z kolei Stanisław Pięta. Dopytywany, czy ma na myśli zasługi dla partii, już nie odpowiedział.

- Widocznie prezydent nie wie, co traci - stwierdził Marek Suski z PiS, pytany o fotel wiceprezesa PZU dla Sadurskiej. Ocenił ją też jako osobę "bardzo pracowitą, kompetentną i sympatyczną".

- Zauważyłem jej zainteresowanie rozwojem Polski. Myślę, że się tam przyda. Jest prawnikiem i ma ogromne doświadczenie. (...) Mówiłem zawsze, że w spółkach powinny być osoby kompetentne, do których mamy zaufanie. A do Małgorzaty mamy - dodał. Tłumaczył też, że w zarządzie PZU potrzebna jest osoba, która zna program PiS.

Wygląda na to, że nie jest niezastąpiona. W poniedziałek Kancelaria Prezydenta ma ją odwołać i jednocześnie powołać nową osobę na jej dotychczasowe stanowisko.

Źródło: "Fakt"/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)