Nowe doniesienia nt. Karola Wojtyły. Episkopat wydał oświadczenie
Pojawiło się kolejne oświadczenie episkopatu po reportażu "Franciszkańska 3". "Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, by nie niszczyć wspólnego dobra, a do takiego należy niewątpliwie dziedzictwo Jana Pawła II" – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
Reportaż stacji TVN24 "Franciszkańska 3" wywołał prawdziwe trzęsienie ziemi. Jak wynika z materiałów oraz relacji świadków, które ujawniła stacja, Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je jeszcze w Polsce, zanim został papieżem.
Do podobnych wniosków doszedł Ekke Overbeek, autor książki "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział". Dziennikarz opisał wstrząsające historie księży pedofili z archidiecezji krakowskiej z okresu, kiedy biskupem był tam Karol Wojtyła.
Po ostatnich doniesieniach rozpętała się prawdziwa burza. Mnożą się negatywne komentarze na temat papieża Polaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reportaż o Janie Pawle II. Szef PSL: nie wierzę w dokumenty bezpieki
To drugie oświadczenie KEP. W pierwszym - wydanym we wtorek - podkreślono, że "ustalenie roli oraz sprawiedliwa ocena decyzji i działań ordynariusza archidiecezji krakowskiej Karola Wojtyły (....) wymaga dalszych badań archiwalnych".
"Franciszkańska 3". Kolejne oświadczenie KEP.
W najnowszym oświadczeniu przewodniczący KEP podkreślił, że św. Jan Paweł II to jeden z najwybitniejszych papieży i największych Polaków. "Papież Polak był i pozostaje moralnym punktem odniesienia, nauczycielem wiary, a także orędownikiem w niebie" dla milionów Polaków – zauważył. "W tym świetle szokujące są próby zdyskredytowania jego osoby i dzieła, podejmowane pod pozorem troski o prawdę i dobro" – dodał.
Przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że "autorzy tych dyskredytujących głosów podjęli się oceny Karola Wojtyły w sposób stronniczy, często ahistoryczny, bez znajomości kontekstu, bezkrytycznie uznając tworzone przez Służby Bezpieczeństwa dokumenty za wiarygodne źródła". Dodał, że "nie wzięli przy tym pod uwagę istniejących raportów i opracowań, które rzetelnie ukazują jego słowa i czyny".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Abp Gądecki podkreślił, że poczynając od decyzji Jana Pawła II, "Kościół podjął zdecydowany wysiłek powołania struktur i opracowania jednoznacznych procedur, by zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i młodzieży, należycie ukarać winnych przestępstw seksualnych, a przede wszystkim wspomóc osoby skrzywdzone".
Abp Gądecki: wzywam wszystkich ludzi
Dodał, że obrona świętości i wielkości Jana Pawła II nie oznacza twierdzenia, że nie mógł on popełniać błędów. "Bycie pasterzem Kościoła w czasach podziału Europy na Zachód i blok sowiecki oznaczało konieczność mierzenia się z niełatwymi wyzwaniami. Trzeba też być świadomym tego, że w tamtym okresie obowiązywały, nie tylko w Polsce, inne niż dzisiaj prawa, inna była świadomość społeczna i zwyczajowe sposoby rozwiązywania problemów" - przypomniał.
"Wzywam zatem wszystkich ludzi dobrej woli, by nie niszczyć wspólnego dobra, a do takiego należy niewątpliwie dziedzictwo Jana Pawła II. Polacy winni pamiętać o błogosławieństwie, jakie Opatrzność dała nam za sprawą tego Papieża" - zaapelował przewodniczący.
Wtorkowe oświadczenie episkopatu spotkało się z ostrą krytyką. - Biskupom fakty nie są do niczego potrzebne, oni są nieprzemakalni. A powinni wziąć na siebie pokutę - mówił WP prof. Stanisław Obirek, teolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, współautor książek "Gomora" i "Babilon".
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski