Przerażająca relacja Polki ewakuowanej z Afganistanu. "Zacznie się obcinanie rąk"
Monika Szczygielska blisko dwa lata spędziła w Afganistanie, gdzie uczyła dzieci języka angielskiego. Tuż po powrocie do Polski mówi jak mogą wyglądać rządy sprawowane przez talibów. - To, co mówią na początku, to ich propaganda. To nie będzie żadna demokracja, tylko prawo szariatu. Wróci obcinanie rąk za kradzież - powiedziała.
19.08.2021 21:04
Szczygielska wróciła do Polski dzięki pomocy Czechów. Była jedną z dwóch Polek, które znalazły się na pokładzie wojskowego samolotu lecącego z Kabulu do Pragi. Kobieta opowiadała w TVN24 jak wyglądały pierwsze chwile po wejściu talibów do stolicy Afganistanu, czego była świadkiem.
- Ich wjazd odbył się bez walki. Wojsko afgańskie nic nie robiło - mówiła. Według niej mieszkańcy miasta byli zaskoczeni tempem w jakim talibowie znaleźli się u bram Kabulu. - Zaledwie kilka dni wcześniej ludzie myśleli, że Kabul będzie się trzymał jeszcze ze trzy miesiące, może tydzień, a to się stało w jeden dzień - relacjonowała.
Jej zdaniem, talibowie są bardzo dużym zagrożeniem. Przestrzegała, by nie wierzyć w ich zapewnienia, że nikt nie musi się obawiać o swoje bezpieczeństwo.
Zobacz też: Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej. Coraz gorsza sytuacja na świecie
- Wszyscy Afgańczycy twierdzą, że to, co oni mówią na początku, to jest po prostu ich propaganda, próba pokazania się z dobrej strony. Ale jak już ustanowią swój rząd, jak już ustawią swoich ludzi na stanowiskach, to wszystko wróci do tego, co było w latach dziewięćdziesiątych - powiedziała, nawiązując do utworzonego przez talibów Islamskiego Emiratu Afganistanu, który funkcjonował w latach 1996-2001.
Afganistan. Prawo szariatu zamiast demokracji
- To nie będzie żadna demokracja tylko będzie prawo szariatu, wróci obcinanie rąk za kradzież czy wychodzenie kobiet tylko z zakrytą twarzą i w towarzystwie mężczyzny - mówiła. Według niej, rządy talibów mogą też oznaczać dla kobiet ograniczenie lub całkowity zakaz edukacji.
Szczygielska przytoczyła też scenę, w której talibowie otworzyli ogień w kierunku tłumu tylko dlatego, że ludzie podeszli za blisko. - Afgańczyk nie jest dla nich ważną osobą, pomimo, że sami są Afgańczykami. Nie ma tam wartości człowieka - dodała.
Zobacz też:
Źródło: TVN24