Ochojska: "Najbliższe dni zdecydują o życiu wielu Afganek i Afgańczyków"
Janina Ochojska napisała list otwarty do Mateusza Morawieckiego, w którym domaga się konkretnych działań na rzecz uchodźców z Afganistanu. W rozmowie z Wirtualną Polską ocenia, że dotychczasowe działania były spóźnione. "Najbliższe dni zdecydują o życiu wielu Afganek i Afgańczyków" - podkreśla w liście do premiera.
Polska Akcja Humanitarna od lat niesie pomoc mieszkańcom Afganistanu, w którym budowała szkoły, studnie i ujęcia wody. Wolontariusze PAH organizowali dla Afgańczyków lekcje języka angielskiego i informatyki. Czy po przejęciu kraju przez talibów ta praca pójdzie na marne?
- Ludzie nie dadzą sobie odebrać studni i ujęć wody. Trudno coś takiego zniszczyć. Gorzej może być ze szkołami. Może nie zostaną zburzone, ale istnieje obawa, że dziewczynki stracą prawo do edukacji - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską eurodeputowana Janina Ochojska, założycielka i prezeska PAH.
Jak pomóc uchodźcom, którzy trafią do Polski?
W związku z sytuacją w Afganistanie Ochojska nie szczędzi gorzkich słów. Jej zdaniem Polska powinna zareagować zdecydowanie szybciej.
- Obserwowaliśmy zwycięski marsz talibów przez Afganistan. Można było obliczyć, kiedy dotrą do Kabulu. Ewakuacja powinna zostać przeprowadzona zdecydowanie wcześniej. Kiedy wojsko w 2014 roku opuszczało Afganistan, już wtedy powinna powstać lista osób do ewentualnej ewakuacji, a przez lata trzeba było uaktualniać numery telefonów i adresy - uważa.
Zobacz także: Polityczny przywódca talibów powrócił. Bojownicy w Afganistanie wiwatują
Krytykuje rząd Mateusza Morawieckiego za kompletny brak planu. Również w kwestii działań, które powinny zostać podjęte na terenie Polski.
- Żadna instytucja nie jest uprawniona do opieki nad Afgańczykami, którzy dotrą do nas w ramach ewakuacji. Jeśli zostaną umieszczeni w ośrodkach dla uchodźców, gdzie warunki są skandaliczne, a procedury trwają długo, to nie sądzę, żeby ludzie, którzy ratowali życie polskich żołnierzy, byli z tego zadowoleni, że tak Polska odwdzięcza im się za pomoc - ocenia.
Jakie kroki powinny podjąć najważniejsze instytucje w państwie? Przede wszystkim zorientować się, czy migranci chcą zostać w Polsce, czy np. mają rodzinę w innym kraju i właśnie tam chcieliby się udać. Poza tym zapewnić Afgańczykom dach nad głową, tymczasowe finansowanie, kursy językowe, pomoc medyczną czy psychologiczną.
- Powinniśmy mieć listę tych osób z zawodami i umiejętnościami, którymi dysponują, a później zaproponować im pracę. Przyjeżdżają tutaj bez niczego. Nie mają ubrań, nie mają za co kupić jedzenia… Ale w wielu tych rzeczach zapewne pomogą Polacy - uważa prezeska PAH.
Afgańczycy na granicy z Białorusią. "Haniebne słowa i zachowania polityków"
Odrębna kwestia to Afgańczycy, którzy nadchodzą do Polski od strony Białorusi. - Będzie ich coraz więcej. Idą do nas. Uciekli z kraju, bo wiedzieli, co oznaczają rządy talibów. Musimy udzielić im pomocy - przekonuje Ochojska.
Według eurodeputowanej Polska powinna przygotować nowe procedury, które pozwolą na składanie wniosków o ochronę międzynarodową na granicach, a także udzielanie pomocy w specjalnie przygotowanych obozach, które zapewnią uchodźcom bezpieczeństwo.
Zamiast tego politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią o "ochronie Polski przed falą uchodźców" i chwalą się na Twitterze rozwijaniem drutu kolczastego na granicy z Białorusią.
- Uważam, że to słowa i zachowania haniebne. Posłowie powinni teraz wyjść i powiedzieć, jak to się ma do wartości, które tak często podkreślają. Gdzie w tym Kościół i chrześcijaństwo? Realizacji tych wartości zwyczajnie nie widać - podkreśla.
Ochojska napisała list do Morawieckiego w sprawie uchodźców
W czwartek Ochojska wystosowała w sprawie tragedii Afgańczyków list otwarty do premiera Morawieckiego. Domaga się w nim konkretnych działań. Chodzi o przyjęcie nie tylko 260 osób, co już zadeklarowano, ale także ich rodzin oraz współpracowników innych krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO).
"Powinniśmy przygotować ośrodki recepcyjne, a nie zamykać cudzoziemców w przepełnionych ośrodkach detencyjnych. Nie zamykanie granic, ale działania na rzecz integracji prowadzone wśród uchodźców, jak i polskiej lokalnej społeczności, powinny być postrzegane jako gwarant przyszłego bezpieczeństwa" - pisze założycielka PAH.
Ochojska apeluje także o dołączenie Polski do programu relokacji ludzi, którzy od lat przebywają w przepełnionych ośrodkach na terenie Grecji, Hiszpanii oraz Włoch.
"Pomoc jest skuteczna tylko wtedy, gdy jest dostarczona w odpowiednim czasie i dostosowana do potrzeb tych, którzy jej potrzebują. To jest ten czas - najbliższe dni zdecydują o życiu wielu Afganek i Afgańczyków" - podkreśla.