Przepychanka na korytarzu w Sejmie. Politycy PiS ostro do dziennikarzy

Awantura w Sejmie, zmiany w TVP. Śledź naszą relację na żywo

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili w czwartek salę plenarną Sejmu. Zrobili to po odrzuceniu przez Izbę wniosków o odroczenie i przerwanie obrad. Oznacza to, że nie wezmą udziału m.in. w głosowaniu nad ustawą budżetową.

Na sejmowym korytarzu na polityków czekali dziennikarze. - Święte krowy! Może byście się przesunęli? - rzucił do dziennikarzy Witold Czarnecki poseł PiS. - Się na czerwono dziś ubrała - skomentował wygląd dziennikarki "Gazety Wyborczej" Justyny Dobrosz-Oracz Edward Siarka z Suwerennej Polski.

- Dlaczego pan nie głosuje? - próbował dowiedzieć się reporter TVN24 od innego posła Suwerennej Polski, Mariusza Goska. - Bo mam taki obowiązek, nie głosować. Mogę odmówić głosowania i wyrazić swój sprzeciw wobec łamania demokracji i dyktatury - mówił polityk, wymachując ręką przed twarzą dziennikarza. - Chodź, daj spokój, chodź - odciągała kolegę Joanna Lichocka z PiS.

Do ostrej wymiany zdań między politykami Zjednoczonej Prawicy i dziennikarzami doszło już w środę. - Co, bandyci? Co, zadowoleni jesteście? - powiedział jeden z polityków, przepychając się między dziennikarzami.

Nerwowo zaczęło się robić po tym, jak minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. "Konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 roku w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej" - podkreślono w komunikacie MKiDN.

Kilkanaście minut po tej decyzji przestał działać sygnał TVP Info - także w internecie, telewizji regionalnych oraz TVP World. Zamiast nich emitowane są TVP1 i TVP2. Nie działa również portal tvp.info.