Przepadł bez śladu. Zaginął chiński miliarder
Według doniesień BBC, dyrektor naczelny China Renaissance Holdings i jeden z najbardziej znanych chińskich bankierów inwestycyjnych, zniknął bez śladu. O zaginięciu miliardera poinformował zarząd jego firmy.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Bao Fan to znany w Chinach broker, który wcześniej pracował m.in. w Morgan Stanley i Credit Suisse. Jest dyrektorem i jednym ze współzałożycieli China Renaissance Holdings - jego klientami są m.in. czołowe firmy technologiczne Didi i Meituan. Informację o zaginięciu miliardera przekazał zarząd jego firmy. Komunikat ponownie rozbudził obawy o potencjalne represje władz w Pekinie wobec liderów biznesu i technologii w kraju.
Przedstawiciele banku inwestycyjnego podkreślili, że nie mają "żadnych informacji, które wskazują na to, że niedostępność Bao jest lub może być związana z działalnością lub operacjami przedsiębiorstwa".
W oficjalnym oświadczeniu nie sprecyzowano, kiedy dokładnie miliarder zaginął - chiński serwis Caixin, powołując się na swoje źródła, przekazał, że personel nie ma kontaktu z dyrektorem od co najmniej dwóch dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bunkier atomowy z czasów zimnej wojny. Władze ukrywały go ponad 50 lat
Tajemnicze zaginięcia
Zaginięcie Bao - jednego z wiodących chińskich inwestorów technologicznych - przywołało historie innych biznesmenów, którzy nagle przepadli bez śladu.
W ciągu ostatnich kilku lat w Chinach zniknęło co najmniej kilku miliarderów, wszyscy byli skonfliktowani z Komunistyczną Partią Chin. BBC przypomina tajemnicze zaginięcie założyciela Alibaby - Jack Ma na trzy miesiące został usunięty z życia publicznego po zatargu z władzami w Pekinie. W styczniu 2023 r. "odnalazł się" w Tajlandii.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
